PDA

Zobacz pełną wersję : Czy komponent dla mambo musi być na GPL?



gron
31-10-2005, 22:20
Postanowiłem zrobić nowy temat, żeby mi się poprzednie nie rozbił o to. Więc czy na pewno musi?
1. Samo Miro proponuje dwa komponenty do mambo i nie są na GPL. Wiele firm proponuje Templaty do Mambo/Joomli i nie są one na GPL.
2. Wydaje mi się, że jeżeli jestem autorem całego kodu czyli nie korzystam z kodu na GPL, to mogę dać sobie dowolną licencję.
3. Dodatkowo czytałem też (niepamiętam, więc może myle coś), że właśnie plusem Mambo jest to, że komponenty właśnie (jak i np. template) nie muszą być na GPL, gdyż działają jak klocki, które są dokładane do systemu, a nie są jego integracyjną częścią.
3.a Np. w osCommerce jak instalowałem jakis dodatek to poprostu nadpisałem część pliów i dodałem nowe, a więc te pliki które np. nadpisuję mają cały stary kod plus nowy a więc logiczne, że musiało to być na GPL.
4. I w ogóle to przekonany jestem, że czytałem już gdzieś wcześniej, że wcale nie musi być na GPL.
Pytam dlatego, że w poprzednim poście Nexus, powiedział, że musi, wydaję mi się, że to z pośpiechu, ale pogmatwał w ten sposób moje plany na najbliższe miesiące. W końcu to on jest guru na tym forum.

zwiastun
01-11-2005, 01:41
Licencja joomla wyjasnia te kwestię jednoznacznie. Licencja GNU/GPL również:

4 . Pobieram opłaty za Joomla!. Czy mogę?
GPL pozwala swobodnie dysponować programem, także pobierać opłatę za rozpowszechnianie jego kopii.
Jeśli rozprowadzasz kopie programu, niezależnie czy gratisowo, czy za opłatą, musisz udzielić nabywcy wszelkich tych praw, jakie Ty posiadałeś.
Kiedy ludzie mają na myśli "sprzedaż oprogramowania", z reguły wyobrażają sobie to tak, jak robi to wiekszość firm: czynią oprogramowanie raczej prawnie zatrzeżonym niż wolnym. Aby uniknąć niejasności: możesz pobierać opłaty za dystrybucję oprogramowania i inne związane z nim usługi. Mozesz nawet sprzedawać oprogramowanie dla zysku pod swoją własną nazwą. Dopóki jądro programu jest sprzedawane wraz z kodem źródłowym oraz innymi pakietami chronionymi przez GPL, to wszystko jest legalne. Nie możesz jednak pobierać opłaty za samo oprogramowanie, bo nie Ty je stworzyłeś, bo Joomla! jest wolne. Co więcej - nawet jeśli ktoś zapłacił Ci za kopię oprogramowania - licencja GPL daje mu takie same prawa, jakie Ty posiadałeś: może on również rozprowadzać dalej oprogramowanie zarówno za opłatą, jak i bez.

6. Chcę usunąć noty o prawach autorskich ("copyright ") z kodu źródłowego?
Nie możesz! Musisz zachować wszystkie noty stwierdzające prawa autorskie oraz podziękowania dla autorów i informacje o tym, na czyich opracowaniach bazuje kod źródłowy, jeśli się w nim takie znajdują.

9. Zmodyfikowałem kod źródłowy pakietu dystrybucyjnego Joomla!. Czy muszę upowszechnić tę dystrybucję na warunkach GPL?
Tak. Jeśli rozprowadzasz kopie programu, niezależnie czy gratisowo, czy za opłatą, musisz udzielić innym wszelkich praw, jakie sam miałeś, a więc na warunkach licencji GPL Musisz również zapewnić otrzymanie kodu źródłowego (lub możliwość otrzymania). Możesz, oczywiście, wprowadzić w zmienionych skryptach do nagłówków informacje o swoich prawach autorskich. W takim przypadku musisz jednak w kodzie źródłowym wyraźnie oznaczyć komentarzem zmodyfikowane fragmenty.

10. Napisałem komponent, moduł, szablon dla Joomla!. Czy muszę rozprowadzać go na warunkach GPL?
Nie! GPL pozwala rozwijać oprogramowanie i rozprowadzać rozszerzenia na takich warunkach, na jakich chcesz je rozprowadzać. Możesz wybrać dowolną licencję.

Co dla Cię jest niejasne?

nexus246
01-11-2005, 18:40
To nie jest licencja tylko jej interpretacja, moim zdaniem błędna, dlaczego -napisałem tutaj (http://forum.joomla.pl/forum/showthread.php?p=599&posted=1#post599).

Nie wiem skąd to guru, nie uważam się za takowe wręcz przeciwnie, są ludzie którzy więcej wkładają w rozwój Mambo/Joomla (m.in. tłumaczenia z których korzystamy) i im się należą zaszczyty :)

Moim zdaniem komponent jest integralną częścią. A jeśli firmie Miro było wygodnie twierdzić że nie jest to cóż. Myślę, że nie ma się czym przejmować.

Licencja joomla to GNU/GPL, nie ma co rozgraniczać.

gron
01-11-2005, 19:07
A więc co z wszystkimi, którzy mają swoje teplaty nie na GPL. Wszystkie korzystają z API Joomli / Mambo. A więc nie mogą zawierać różnych ograniceń. Lub komponenty, które robię na zamówienie, jeżeli ktoś ukradnie je z serwera to może opoblikować w sieci za free?. Czyli kradnę jakąkolwiek stronę zrobioną na Joomla/ Mambo i publikuję ją w sieci za darmo??? Wydaję mi się, że nie, ale warto by w tym miejscu rozwiać te wątpliwości.

nexus246
01-11-2005, 19:23
A więc co z wszystkimi, którzy mają swoje teplaty nie na GPL. Wszystkie korzystają z API Joomli / Mambo.


Nic :) co ma być :)



A więc nie mogą zawierać różnych ograniceń. Lub komponenty, które robię na zamówienie, jeżeli ktoś ukradnie je z serwera to może opoblikować w sieci za free?. Czyli kradnę jakąkolwiek stronę zrobioną na Joomla/ Mambo i publikuję ją w sieci za darmo??? Wydaję mi się, że nie, ale warto by w tym miejscu rozwiać te wątpliwości.


Nie wiem jak to jest z kradziejami ;) Co do całej strony to dochodzi tu projekt graficzny, obrazki, treść których licencją obejmować nie trzeba.

nexus246
01-11-2005, 19:33
I jeszcze jeden mały przykład który powinien poprawic Ci humor ;) Jest taka polska firma która sprzedaje zmodyfikowany OsCommerce jako swój sklep wraz z hostingiem. Skrypt jest skeszowany dla Turck MMCache co znaczy że w plikach nie obejrzysz kodu. Gdy chcialem cos zmienic albo uzyskac wgląd w skrypt(GPL mowi ze sprzedający zawsze MUSI udostepnic źródła) uzyskiwałem odpowiedź odmowną pod różnymi wymówkami (umowa, obciążenie serwera, globalne patchowanie dla wszystkich więc coś popsuję itd). Gdy zacząłem rozmawiać o tym że to na licencji i że powinni usłyszałem że mają opinię od prawnika że nie muszą. I co z nimi? Nic :)
Działają na rynku od dłuższego czasu, sprzedają dobre usługi, nikt tak naprawdę się nie przy************************y bo niech ktoś spróbuje w Polsce to udowodnić.

Słyszał ktoś kiedyś o takim procesie?

gron
01-11-2005, 20:36
Co do tego przypadku to wydaję mi się, że nie musza, bo np. zrobiłem skrypt na GPL i teraz muszę go wysłać wszystkim zaiteresowanym? Wyraźnie napisano w licencji, że tak nie jest. Więc nie muszą. Ale zbaczamy od tematu. Czy tworząc komponent, templat, moduł musi on być na GPL? Moim zdaniem nie. Choć zamieszałeś z tymi API, których raczej wolałbym używać niż tworzyć nowe. Więc pytam ludzi którzy coś wiedzą na ten temat. Jak to w końcu jest?

zwiastun
01-11-2005, 21:22
Do Nexusa:
Owa interpretacja licencji jest tłumaczeniem, poprawnym, nieprzekształconym, FAG nazwanego licencją autorstwa twórców mambo/joomla. A to jest istotne: Ci, którzy tworzyli silnik mambo/jomla wyraźnie stwierdzają, że DODATKOWE składniki nie muszą być na licencji GNU/GPL
Zgodnie z GNU/GPL masz obowiązek - upowszechniając mambo/joomla - udostępnić je na warunkach, na jakich sam uzyskałeś, z zachowaniem wszelkich praw włąsności, nie możesz pobierać opłat za sam program, itd.
Można by porównać relację dodatkowe skłądniki do jomla/mambo jak programy napisane w php do php, to że korzystają z php, który jest na licencji GNU/GPL nie oznacza, że muszą być na tej samej licencji.

Idziesz więc w swojej interpretacji GNU/GPL za daleko (pomijam tu oczywiście inną kwestię: zasady naczelnej, która stoi u źródeł WOLNEGO OPROGRAMOWANIA, że KAŻDE oprogramowanie p[owinno być wolne, otwarte....)

I jeszcze jeden argument: niemerytoryczny wprawdzie, ale chyba przekonujący: czy sądzisz, że np. Phil Taylor jest na bakier z GNU/GPL bo wydaje własne komercyjne komponenty do mambo/joomla.
A idąc dalej, czy miro, które sprzedaje KOMERCYJNĄ wersję Mambo też jest tu na bakier z GNU/GPL?

nexus246
02-11-2005, 11:25
Do Nexusa:
Owa interpretacja licencji jest tłumaczeniem, poprawnym, nieprzekształconym, FAG nazwanego licencją autorstwa twórców mambo/joomla. A to jest istotne: Ci, którzy tworzyli silnik mambo/jomla wyraźnie stwierdzają, że DODATKOWE składniki nie muszą być na licencji GNU/GPL
Zgodnie z GNU/GPL masz obowiązek - upowszechniając mambo/joomla - udostępnić je na warunkach, na jakich sam uzyskałeś, z zachowaniem wszelkich praw włąsności, nie możesz pobierać opłat za sam program, itd.
Można by porównać relację dodatkowe skłądniki do jomla/mambo jak programy napisane w php do php, to że korzystają z php, który jest na licencji GNU/GPL nie oznacza, że muszą być na tej samej licencji.


Rozumiem ze tak stwierdzaja autorzy, jak juz pisalem nie jestem prawnikiem i nie wiem czy to dobrze czy zle w swietle prawa. Wydaje mi się ze to twierdzenie jest w sprzecznosci z GNU/GPL na ktorej jest rozpowszechniane Mambo/Joomla z drugiej strony przykład php rozkłada mnie na łopatki i masz rację :) Chetnie bym poczytał cos na ten ale nie znalazełm zadnego artykulu/interpretacji. Jesli cos znasz zapodaj linka.



I jeszcze jeden argument: niemerytoryczny wprawdzie, ale chyba przekonujący: czy sądzisz, że np. Phil Taylor jest na bakier z GNU/GPL bo wydaje własne komercyjne komponenty do mambo/joomla.
A idąc dalej, czy miro, które sprzedaje KOMERCYJNĄ wersję Mambo też jest tu na bakier z GNU/GPL?

Co komponentów/modułów to nie mogą one istnieć bez mambo więc tak, zgodnie z moim stanowiskiem nie jest to zgodne z licencją. Z kolei komercyjna wersja całego systemu jest jak najbardziej ok przy czym jeśli kod pokrywałby się a pewnie tak jest to mamby problem znowu natury prawnej i jestem w kropce :)

zwiastun
02-11-2005, 20:15
Cóż, ja też nie jestem prawnikiem.
Polskich opracowań na ten temat w zasadzie nie ma. A dyskusji wokół licencji, także w zwiazku z mambo, znajdziesz sam na pewno nie mało (w j. angielskim), a że język czasem prawniczy, więc i ja też sobie z tym nie za bardzo radze, rzuciłęm parę razy okiem i tyle.
Generalnie jest tak
Joomla/Mambo - to jądro, silnik.
Jeśli tworzyz do tego nowy składnik - templatkę, komponent, moduł, mambot/josbot, to jest to jednak dodatkowe "wyposażenie". I stąd licencja, jaką zastosujes, zależy od Ciebie.
Gdyby pójść Twoim sposobem myślenia, to nie byłoby żadnej prawnej możliwości tworzenia komercyjnych dodatków nie tylko dla mambo/joomla, ale w ogóle żadnego oprogramowania. Jeśli tworzysz coś co działać musi na jednym czy drugim systemie operacyjnym, to też - bo innej drogi nie ma, musisz korzystać z api tego systemu. A to nie znaczy, że na linuxa to tylko na GNU/GPL, a na winy tylko za kase. Itd.

Tak sądze.
Wymieniłem Taylora, ale przecież z łatwością dopiszesz ogromny rządek osób, stajni, któe tworza komercyjne dodatki. Nie może być tak, że wszyscy naruszają GNU/GPL bo podniósłby się wielki szum już dawno.

nexus246
03-11-2005, 10:07
Ok. masz rację, jesli kiedyś znajdziesz albo ktoś znajdzie jakiś ciekawy artykuł w tym temacie to poproszę o linka.