Najlepszym i moim zdaniem dosc profesjonalnym rozwiazaniem (dla adminow)jest pisanie artow w zewnwtrznym edytorze WYSIWYG, mozna szybko podgladac wynik oraz kod (po to zeby go maksymalnie upraszczac. Minely juz czasy kiedy kolorowe teksty na stronach byly wypasem a ilosc uzytych fontow i sposobow uwypuklenia ramek tabeli swiadczyla o debeściarstwie webmastera ;)
Stron w sieci jest takie multum, ze natura sklania przecietnego ludzia do polubienia tresci w miae jednolitych i przejrzystych a co za tym idzie dobra strone mozna prowadzic uzywajac oczywiscie podzialu strony na sekcje, moduly itp a w samych tekstach stosujac 10 znacznikow <h2><h3><p><b><ol><ul><li><img - lub tag bota obrazkowego><a - lub tag bota linkowego><i>
Oczywiscie w razie koniecznosci 5 tagow zwiazanych z tabelami. Teraz pytanie czy do 15 tagow trzeba edytor WYSIWYG ? Te edytory rozleniwiaja ludzi, przez co np kusza sie o zwiekszenie naglowka o 1px bo im sie tak podoba - przy powiekszeniu znika np podkreslenie ktore bylo w cssie wiec edytor z prostego <h2> robi nam <font size="14px" color="black" background-color="white"><b> i nie wiedziec po co usuwa jeszcze z kodu podzial na linie i mamy kasze na ekranie. A wystarczyloby przyjrzec sie formatowaniu <h2> w cssie i zmienic to globalnie na stronie lub uzyc <h2 style="font-size: 14px">. Do kolejnych ciekawostek edytorow nalezy to, ze potrafia uzywac anachronicznych tagow typu <center>, zmieniac w locie "ó" na ó (czy jakos tak, podobnie czynią z nawiasami ukośnymi.
niemiła przypadłością edytorów jest to, że lubią ignorować i wycinać kod którego nie rozumieją, przez co chytrze spreparowany kodzik wstawiany w htmlu (po przelaczeniu edytora w tryb kodu) po zapisaniu artykulu jest wyswietlany dobrze, ale juz po ponownej edycji tego arta edytor probuje go zrozumiec, co mu sie nie udaje wiec kod wycina.
Do tego, laduja sie dlugo, kaprysza na wesje javy i ... wogole są obrzydliwe :D
Edytory WYSIWYG sa dla pani Krysi z sekretariatu, ktora ma z frontendu pisac newsy zeby sie ludziom wydawalo ze firma sie rozwija, sluza roniez temu zeby kasiastym dyletantom podniesc cene wdrozenia cmsa o 3 stowy albo zaimponowac obficie obdarzonej sasiadce ktorej chcemy przyszpanowac naszą stronką :cool:
No dobra, zarty zartami ale pozostawiam futke ... moze jest jakis _dobry_ byleby to dobry oznaczalo szybkie ladowanie, generowanie optymalnego i prostego kodu oraz malo bajerow odciagajacych uwage od najwazniejszego ... tresci artykulu ...