PDA

Zobacz pełną wersję : Prawa autorskie



Sterydziomal
20-11-2005, 20:31
Mam takie pytanko co do praw autorskich. Czy zdjęcia zamieszczone na jakiejś innej stronce można wstawić u siebie, lecz z takim dopiskiem 'zdjęcia pochodzą ze stony: *****' bez pytania autorów strony. czy nie da się tak??? takie pytanko upewnijące ;) ;)

zwiastun
20-11-2005, 21:34
Czy można samochód stojący w wypożyczalni w firmie A, do niej należący, wystawić u siebie, informując, że jest kradziony?

vj_
20-11-2005, 21:55
Jak są na licencji GPL te zdjątka, to tak, jak nie, to NIE.

Sterydziomal
20-11-2005, 22:21
Czy można samochód stojący w wypożyczalni w firmie A, do niej należący, wystawić u siebie, informując, że jest kradziony?

nie o to mi chodzi... tak to dzieciom tłumacz. nie na stronie komercyjnej oczywiście, czyli zdjęcia nie służom zarobkom, no i jest podany adres strony z której pochodzą...

l0lka
20-11-2005, 22:46
Jeśli podajesz źródło i autora to możesz.

Sterydziomal
20-11-2005, 23:46
właśnie o to mi chodziło: z podanym autorem i źródłem :] :]

l0lka
21-11-2005, 00:26
:D tak, twórcę i autora (jeśli prawa nie są zastrzeżone w urzędzie patentowym itd ..) musisz podawać przez okres kiedy delikwet/ka żyje i jeszcze 70 lat po jego śmierci ...to jest zgodne z naszym prawem, potem możesz robić co Ci się zywnie podoba i moga Ci skoczyć ... hehe

Joomla User
21-11-2005, 00:46
Nie jestem specjalistą od praw autorskich, ale istnieje coś takiego jak "cytaty" i zwyczaje w ich stosowaniu. Oznacza to, że możesz bez zgody autora posłużyć się fragmentem jego dzieła (tekstu, grafiki itp) w ilościach zwyczajowo przyjętych. Gdzieś także słyszałem, że np. trzy tworzeniu własnej grafiki można wykorzystać fragment cudzej, ale nie może on być większy niż 20% całości. Głowy jednak za to nie dam.

zwiastun
21-11-2005, 01:44
Nie gniewajcie się Panowie, ale jak nie wiecie, to nie plećcie bredni.

Moja odpowiedź była wbrew temu, co sądzi Sterydziomal, jasna i jednoznaczna. Chcesz kraść, to kradnij. Twoja sprawa, najwyżej w którymś momencie zapłącisz za to mniej lub więcej, a jak nie zapłacisz, to i tak złodziejem, gdy cudze bierzesz, będziesz, chociażbyś w nie wiem, jakie szatki to chciał ubierać.

Nie potrzeba być żadnym znawcą prawa, żeby rozumieć proste pojęcia: moje - cudze, żeby rozumieć, że jak Ci ktoś coś pokazuje, to wcale nie znaczy, że Ci daje, a jak Ci daje, to dopiero sobie możesz robić z tym w zasadzie, co chcesz. W zasadzie, bo nawet gdy daje, to ma prawo określić, na jakich zasadach możesz z daru korzystać.

Stąd odpowiedziałem krótko, pytaniem na pytanie, nie wdajac się w szczegóły typu, że jak jest na licencji... to. Bo w sytuacji, gdy masz na licencji GPL czy FDL (Licencji Wolnej Dokumentacji), to masz do czynienia z sytuacją, w któej ktoś Ci coś daje właśnie, na określonych w licencji zasadach.

"Jeżeli naszym działaniem, świadomym bądź pozbawionym złych intencji, naruszymy prawa autorskie twórcy, to przysługuje mu szereg środków prawnej ochrony. Twórca może żądać przed sądem cywilnym nie tylko odszkodowania ale także zaprzestania działalności naruszającej jego interes czy zniszczenia w ten sposób wytworzonych towarów, może także wystąpić z oskarżeniem prywatnym do sądu karnego przeciwko naruszycielowi"


Autorskie prawa majątkowe wygasają zwykle dopiero w 70 lat po śmierci autora (czasem 50 od chwili pierwszej publikacji).
W przypadku cytatu autor nadal ma prawo do wynagrodzenia, od którego może odstąpić.
Ustawodawca przewidział i enumeratywnie wyliczył przypadki, kiedy możliwe jest cytowanie bez wynagrodzenia. Bezpłatne cytowanie uzasadniają 3 przypadki: wyjaśnianie lub krytyczna analiza, prawa gatunku (np. karykatura cudzego utworu), cel edukacyjny (np. w podręcznikach, encyklopediach, na zajeciach szkolnych -m możesz np. dla celów edukacyjnych skserować utwór w kilkunastu egz., by udostępnić go uczniom).

Na koniec dodam jeszcze, że nawet gdy opublikujesz bazgroły 6-latka, a nie cudze zdjęcie, to naruszasz autorskie prawo własności, jeśli nie masz na to wyraźnej zgody.

Jak nie masz co pisać na stronie albo nie masz autorów, to jej po prostu nie zakładaj, a nie kombinuj, jak z cudzego zrobić swoje.

I jeszcze jedno, najważniejsze.
Zanim się zada tego typu pytanie, to należy najpierw sprawdzić, czy ktoś już na nie nie udzielił w necie odpowiedzi. Gogle zwróciły mi ponad 1700 adresów, w tym np. do Wikipedii, gdzie w skrócie, ale jasno i klarownie wyjaśnione są wszystkie podstawowe kwestie związane z osobistym prawem autorskim i autorskim prawem własności, gdzie wymienione są przedmioty podlegajace prawu autorskiemu, itd.

Adresik dla nieumiejących korzystać z wyszukiwarek (http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_autorskie)

l0lka
21-11-2005, 02:38
Gogle zwróciły mi ponad 1700 adresów:)jak to zrobiłeś?
mi wypluło 2,410,000 .... w tym oczywiście też wikipedię, którą się posiłkowałam :D

magic
21-11-2005, 15:17
Zwiastun po części ma rację, a po części nie.

Nie ma racji bo:
Mocno upraszcza sprawę tej bardzo skomplikowanej materii.
Jasne, że to forum nie jest miejscem na szczegółowe, prawnicze rozważania, ale sprawa nie jest wbrew pozorom tak jednoznaczna - kradniesz albo nie kradniesz ...
Dlaczego? Nie wchodząc w szczegóły mamy tu do czynienia (przykładowo zupełnie) nie tylko z prawami autorskimi osobistymi i majątkowymi, ale również np. z pochodnymi prawami od nich (o tym się często zapomina), a poza tym jeszcze dochodzi sprawa prawa stanowionego w poszczególnych państwach i Internetu, który się temu wszystkiemu nieco wymyka (bo jest ponadpaństwowy, ponadterytorialny). Upraszczając (tym razem ja upraszczam) - czy np. każde użycie Wrappera dla pokazania cudzej strony jest przestępstwem? Gdyby sztywno stać na gruncie polskiego prawa, to faktycznie byłaby to kradzież - bowiem nawet jeśli uzyskamy zgodę właściciela takiej strony (licencję), to łamiemy prawa pochodne od autorskich autorów np. fotografii zamieszczonych na tej stronie (w 99 wypadkach na 100 autorzy nie przekazują tych praw wlascicielowi witryny).
I tak dalej ...
Krótko mówiąc - trzeba się kierować nie tylko literą prawa, ale również zdrowym rozsądkiem, co (niestety) jest z powodów jak wyżej mocno kłopotliwe i łatwo się narazić epitet złodzieja albo nawet na odsiadkę ... :eek:

Ma rację bo:
Publikując na swojej stronie trzeba dołożyć wszelkich możliwych starań, aby nie łamać prawa, w tym również prawa autorskiego.
W tym również trzeba to prawo znać niestety - skoro się cokolwiek publikuje (nawet jak się jest Jasiem lat 6 ...) oraz starać się go przestrzegać. I nie chodzi tutaj wyłącznie o to, czy pójdziemy siedzieć, czy nie - ale chyba bardziej - czy we własnym i innych odczuciu jesteśmy złodziejem, czy nie ...

Upraszczając (znowu) warto zawsze uzyskać zgodę - przynajmniej aktualnego właściciela praw majątkowych, a najlepiej również Autora - na opublikowanie cudzych materiałów na swojej stronie. To nas nie zabezpieczy w 100% przed ewentualną odpowiedzialnością karną lub cywilno-prawną, ale przynajmniej własny konterfekt w lustrze będzie może nieco jaśniejszy ;)

Gdyby ktoś chciał poczytać więcej to zamiast wikipedii proponowałbym raczej np. to miejsce: http://www.prawnik.net.pl/pwi/nowosci.htm , ale tak naprawdę to jeszcze trzeba by "przeczesać" dokładnie prawo UE, prawo w USA ... itd, w tym również konkretne wyroki w konkretnych sprawach ...

Życzę powodzenia ... :p

Sterydziomal
21-11-2005, 22:50
nie jestem głupi i tylko zapytałem, a zanim zamieszcze cudze grafiki to się pytam tego autora. I tak właśnie napisał mi że nie moge jego zdjęć ale podał mi link do galerii darmowych fotek, które wg. pewnych regłu można umieszczać na swojej stronie (chodzi mi tu o zdjęcia z Danii i tak możliwość była że można je umieszczać na stronach promujących ten kraj)

a co do googli i np. wikipedii nie mam czasu na przeczytanie całego tego tekstu a potrzebowałem krótkiej odpowiedzi czy można czy nie... a czy stało się coś że mi ktoś odpowiedział?

jak tak to sorry :)

Joomla User
21-11-2005, 22:54
Najlepsza rada - założyć stronę na serwerze zagranicznym (zlokalizowanym fizycznie za granicą), gdzie polska jurysdykcja już nie sięga...

Sterydziomal
21-11-2005, 22:55
I to tak można??? jak masz na zagranicznym serwerze to cię nie mogą złapać :| :| :|

pawel
28-11-2005, 08:59
Witam,
jeszcze jedna wskazówka,

moim zdaniem w pierwszej kolejności należy sprawdzić Regulamin serwisu (Warunki użytkowania, Prawa autorskie), którym jesteśmy zainteresowani, może tam jest wpis np. coś w stylu ...że zabronione jest wyświetlanie tego serwisu i wszystkich materiałów na innych serwisach?, stronach.?

viper
31-12-2005, 11:23
Grafika aprawo autorskie
Najczęstsze przypadki łamania praw autorskich w Internecie są związane z grafiką. Powszechne jest kopiowanie zdjęć i obrazków, publikowanie ich na własnych stronach czy wysyłanie na listy dyskusyjne. Powszechne wcale nie zaczy zgodne z prawem.

Jeśli zeskanujesz fotografię z jakiegoś czasopisma i opublikujesz ją na stronie, łamiesz prawo. Jeśli tą samą fotografię poddasz działaniu filtra graficznego i taką opublikujesz, łamiesz prawo. Jeśli mocno zmodyfikujesz tą fotografię, zmieniają na przykład wygląd postaci, które się na niej znajdują, i takie zdjęcie opublikujesz, również łamiesz prawo. Nawet jeśli zdjęcie przekształcisz we fraktal i opublikujesz, złamiesz prawo, chociaż w tym przypadku udowodnienie tego faktu byłoby niezwykle trudne.

Możesz natomiast wykonać miniaturę danego obrazka i umieścić ją na swojej stronie, wraz z odnośnikiem i informacją o oryginale. Takie działanie podlega warunkom uczciwego wykorzystywania.

Z kolei jeśli osobiście zrobisz zdjęcie w miejscu publicznym dowolnej osobie, znanej lub nie, ty stajesz się właścicielem praw autorskich tego zdjęcia i możesz je wykorzystywać w dowolny sposób. Nikt poza tobą nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia, ani osoba na zdjęciu, ani jej prawnicy, menedżerowie, rodzina czy zwierzęta domowe. Możesz je również opublikować w dowolnym miejscu i dowolnej liczbie egzemplarzy.

Uczciwe wykorzystywanie

Po angielsku nazywane "fair use" jest jedną z najważniejszych części prawa autorskiego. Zasady uczciwego wykorzystywania cudzych dzieł zezwalają na umieszczanie we własnych pracach niewielkich wycinków lub cytatów z dzieła oryginalnego. Oceniając wykorzystanie jako 'uczciwe' sprawdza się, czy zapożyczone fragmenty komponują się w sensowny sposób z oryginalnym dziełem i czy ich ilość jest ograniczona.

Zgodnie z tymi zasadami krytycy filmowi mogą np. przytaczać cytaty ze scenariusza. Szczególnie istotna jest to również kwestia dla studentów, którzy pisząc prace magisterskie, doktoranckie, czy później jako pracownicy naukowi jakiekolwiek publikacje, zechcą oprzeć swoje wnioski na czyiś wynikach badań.

źródło (http://www.nethut.pl/kategoria/44)

blp
22-09-2006, 13:58
Nie jestem specjalistą od praw autorskich, ale istnieje coś takiego jak "cytaty" i zwyczaje w ich stosowaniu. Oznacza to, że możesz bez zgody autora posłużyć się fragmentem jego dzieła (tekstu, grafiki itp) w ilościach zwyczajowo przyjętych. Gdzieś także słyszałem, że np. trzy tworzeniu własnej grafiki można wykorzystać fragment cudzej, ale nie może on być większy niż 20% całości. Głowy jednak za to nie dam.

Z tego co pamiętam to jeśli chodzi o tekst mowa jest o 10%

blp
22-09-2006, 14:13
Nie potrzeba być żadnym znawcą prawa, żeby rozumieć proste pojęcia: moje - cudze, żeby rozumieć, że jak Ci ktoś coś pokazuje, to wcale nie znaczy, że Ci daje, a jak Ci daje, to dopiero sobie możesz robić z tym w zasadzie, co chcesz. W zasadzie, bo nawet gdy daje, to ma prawo określić, na jakich zasadach możesz z daru korzystać.


Małe i przydatne uzupełnienie - jeśli chodzi o tekst, to można podawać za innym serwisem proste informacje prasowe. Nie można podawać opinii czy ogólnie tekstu który jest, by tak rzec, w jakikolwiek sposób spersonalizowany. Np. można podać za jakąś gazetą bez podania źródła "Jan Kowalski ma 50 lat", ale już nie "ten stary pryk Jan Kowalski ma już 50 lat"

Joshua
01-06-2007, 19:27
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich
http://www.freepress.org.pl/Images/logo.gif

http://www.freepress.org.pl/pk3.html (http://www.freepress.org.pl/pk3.html)

polecam wszystkim kopiującym cudze treści na swoich stronach

jarek36
02-06-2007, 14:58
Witam, w myśl prawa autorskiego nawet nazwa strony internetowej jest chroniona przez prawo. Jeżeli np. na swojej stronie(jakimś serwisie) umieszczę link do jakiejś strony(teoretycznie ogólnodostępny w sieci) w celu informacyjnym lub też będzie ich więcej i będę musiał stworzyć bazę linków, czy nie złamię prawa? Czy już ktoś stawał przed takim dylematem? Chcę być w zgodzie z prawem:) i samym sobą. Ogólnie wszyscy są za linkowaniem, ale nikt nie podaje wykładni prawa.

Rybik
02-06-2007, 17:12
Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych:http://ks.sejm.gov.pl:8009/proc2/ustawy/86_u.htm
Rozdział 1 Art. 4.
Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
... 4) proste informacje prasowe.

Rozdział 3 Oddział 3 Art. 34.
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku (jest objaśniony w ustawie - przypis rybika) pod warunkiem
wymienienia twórcy i źródła. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia,
chyba że ustawa stanowi inaczej.

Zainteresowanych zachęcam do przeczytania ustawy i przyswojenia takich terminów jak: dozwolony użytek, utwór zależny, uzyskiwanie korzyści majątkowych.

Ustawa jest tak sformuowana, że zezwala na wykorzystywanie różnych treści pozostawiając autorowi prawo do wynagrodzenia. Łamanie praw autorskich nie jest ścigane z urzędu, prawo to egzekwują sami autorzy lub reprezentujące ich organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
Postępowanie - dochodzenie autorskich praw majątkowych
Organizacja musi w pierwszej kolejności udowodnić, że reprezentuje tego właśnie autora, następnie [autor / reprezentant ] udowodnić, że zostały złamane warunki dozwolonego użytkowania, po czym zazwyczaj życzą sobie uregulowania należności i informują, że w razie braku porozumienia wstąpią na droge administracyjną [tu najczęściej do gry wchodzi radca prawny lub kancelaria]. Potem radca prawny informuje, że stwierdzono czyn noszący znamiona przestępstwa i przystępuje do sporządzenia zawiadomienia do prokuratury. To ostatni gwizdek, żeby sprawę rozwiązać ugodowo. Jak poleci zgłoszenie do prokuratury to już jest z górki - kontrole zabezpieczające źródła dokumentów są dość upierdliwe.
Postępowanie - dochodzenie autorskich praw osobistych
Ustawa chroni jedne i drugie prawa ale oile w przypadku odszkodowań będziemy mieli do czynienia z "upomnieniem się" o tantiemy i pogróżkami o sprawę cywilną, to wypadku łamania praw osobistych autora mamy wyraźnie opisaną odpowiedzialność karną:


Rozdział 14
Odpowiedzialność karna

Art. 115.
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa
całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności
albo grzywny.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub
pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania,
artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne
wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.
3. Kto w celu uzyskania korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w
ust. 1 lub 2, narusza cudze prawo autorskie lub prawa pokrewne określone
w art. 16, 17, 18, 86, 94 ust. 2 i art. 97,
podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności
albo grzywny.

To w skrócie oznacza, że można solidnie podpaść i nawet nie mieć sie z kim ugodowo dogadać. Dodatkowo warto wiedzieć, że prawa te są często egzekwowane łącznie, tzn ze ten kto "pobiera tantiemy" może nas jeszcze zakablować a wtedy bedzie to proces karny z włączonym postępowaniem cywilnym (taki psikus gdzie np. nic się nie przedawnia)
Obrona
Po pierwsze i najważniejsze - publikować legalnie, pytać autorów, czytać noty prawne portali, znać conieco wspomnianą ustawę. W razie wątpliwości bazować na dozwolonym użytku, lub podpierać sie treściami nie chronionymi przez ustawę, przez pisanie streszczeń, cytowanie, publikacje równoległą własnych treści. Dodatkowo warto mieć dużo treści własnych, co pomaga udowodnić fakt nie uzyskiwania korzyści majątkowych z tych dzieł lub ich znikomy udział -> mniejsze odszkodowania -> polubowne załatwienie sprawy.
Uwagi
Zanim dojdziecie do wniosku, że "i tak wam mogą skoczyć" warto pamiętać o regulaminach hostingodawców, które często dopuszczają wymówienie lub zawieszenie usługi w razie uzasadnionych wątpliwości co do legalności trzymanych tam materiałów. Proponuję również zapamiętać, że plagiat to kradzież własności intelektualnych.

Ciekawy artykuł:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3381

jarek36
04-06-2007, 09:02
Tak do końca nie jest to odpowiedź na moje pytanie. Wszyscy raczej koncentrują się na tekstach, zdjęciach itp. Zawsze może się trafić firma X, która stwierdzi, że poniosła stratę moralną, ponieważ w spisie linków była niżej niż firma Y, a w dodatku jest z firmy konkurencyjnej :D

Rybik
04-06-2007, 15:05
rownie dobrze mozna zaskarzyc onet ze poniosles strate moralna bo nie umiescili linka do twojej strony...
... nie szukaj dziury w calym, sortuj alfabetycznie albo napisz ze kolejnosc losowa

magdaa
04-06-2007, 16:01
wszystkim tym, którzy chcą w zrozumiały sposób, otrzymać najważniejsze informacje o prawie w sieci - niech zapoznają się z tą pozycją http://helion.pl/ksiazki/prasie.htm autor prowadzi swój serwis mieszczący się tutaj http://www.vagla.pl/

jarek36
05-06-2007, 11:24
nie szukam dziury w całym tylko biorę wszystkie za i przeciw, jak komuś nadepnę na odcisk. Jest też ciekawa stronka o prawach autorskich, chyba nawet jest więcej niż u vagla http://forumprawne.org/
(http://forumprawne.org/)

Efka
22-06-2007, 19:25
Coz, moze bedzie o masle maslanym ale wolalabym byc pewna, ze nikomu nic nie kradne, widze, ze tutaj roi sie od fachowcow :)

Przeczytalam artykul w miesieczniku, napisany na podstawie "jakiejs" ksiazki.
Napisalam swoj wlasny tekst w oparciu o tresc artykulu. Pomijajac, ze artykul nie byl w jezyku polskim a moj tekst blogowy tak - nie bylo to tez zadne doslowne tlumaczenie tylko "wnioski".
Pod tekstem na blogu podalam jako zrodlo nazwe miesiecznika, numer i tytul artykulu.

Czy ktos mnie za to udusi? Albo pociagnie za portfel?
Czy komus cos ukradlam albo naruszylam prawa autorskie?

Z gory dziekuje za uspokojenie sumienia :)
Pozdrawiam.

zwiastun
22-06-2007, 20:58
Miej spokojne sumienie, zwlaszcza jeśli podałaś źródła!

Efka
23-06-2007, 08:17
Bardzo dziekuje za odpowiedz :)