PDA

Zobacz pełną wersję : O klientach słów (być może więcej jak) kilka - czyli jacy oni są.



moje
16-08-2010, 14:23
Często spotyka się takich z syndromem "prostej strony", gdzie liczą na serwis funkcjonalnie przypominający n k ale że ma być prosty, to nie chcą dać więcej jak 300 PLN i czekać dłużej jak 5 dni, bo przecież to ma być prosta strona.

W sieci znalazłem takie oto materiały:
poprawki.com/2009/04/zlece-wykonanie-bardzo-prostej-strony/ - o tym jak wygląda "proste zlecenie"
poprawki.com/2009/05/gdyby-klienci-zamawiali-inne-uslugi-tak-jak-strony-internetowe/ - materiał audio&wideo jak w nazwie (w języku angielskim)

Przyznam się że przeczytałem całego w/w bloga (raptem kilka wpisów) ale jest w tym sama prawda (polecam też komentarze).

Takich i innych "klientów" jest mnóstwo, czy nie pora edukować/uświadamiać klientów? Bo najwyraźniej ich wiedza i/lub poziom szarych komórek jest na zatrważająco niskim poziomie.

Jungla
27-10-2010, 11:51
hehe no takie już jest życie :D ale wydaje mi sie, że właściwie ten sam problem występuje w większości branży niestety.... zawsze klient chce jak najwięcej za jak najmniej z jak największymi możliwościami... c'est la vie! i zadaniem wszystkim, którzy wykonują jakiekolwiek usługi jest uświadamianie swoich partnerów biznesowych (czyli klientów), ale bynajniej nie zgadzam się z Tobą, że klienci mają niski poziom szarych komórek, jak im tak będziesz mówił, to na pewno za dużo zleceń nie będziesz miał :P moim zdaniem, rzeczowe wytłumaczenie wystarczy praktycznie dla każdego moim zdaniem. Ważne, żeby było spokojnei i z rzeczowymi argumentami, ot i co.

Robster
27-10-2010, 12:49
Takie trochę odgrzewanie tematu, ale przez ostatnie 2 tygodnie mogłem w tym zakresie nabrać doświadczenia.

Jako, że troszkę już o J! wiem postanowiłem wykonać kilka zleceń gdzie klient chciał "prostą stronę". Z 5 ogłoszeń żadne nie doszło do skutku.

Pierwszy Pan, po tym jak zaproponowałem stronę opartą o J! + darmowy szablon (zaznaczył że takowy może być, ponieważ liczy na cenę poniżej 200zł), stwierdził że J! sam sobie potrafi zainstalować, a na jej administracji się zna. Na moje pytanie dlaczego w takim razie zleca wykonanie strony i chce za to płacić, skoro sam posiada wiedzę potrzebną do stworzenia strony, już nie odpowiedział.

Drugi Pan stwierdził, że strona oparta o J! nie będzie "prostą stroną", fusion oczywiście też odpada, cutenews, wordpress oraz pozostałe CMS'y tak samo. Pozostało mi więc zaproponować stronę HTML+CSS, ale tutaj okazało się, że strona musi posiadać możliwość dodawania galerii, newsów, rejestracji i logowania klientów, systemu zleceń, kilka formularzy i innych cudów na kiju. Wszystko oczywiście w maksymalnej cenie 250zł i 3 dni na wykonanie.

Kolejne ogłoszenie dodała Pani. Jej prosta strona miała mieć większość opcji dostępnych na allegro, ale nie miał być to sklep internetowy bo przecież ten "nie sklep" miał być tylko podstroną. Z ceną pani zaszalała, bo stwierdziła, że może wydać 150zł, ale to powinno wystarczyć bo ma grafikę w pliku PSD, tylko trzeba ją jeszcze dokończyć.

Reszta zleceń krążyła w okolicach wyżej opisanych sytuacji. Wcześniej pisałem na zlecenie tylko programy w C++ czy Delphi i tam sprawa wyglądała o wiele prościej. Może przez to, że osoby które coś zamawiały, miały ogólne pojęcie co do cen w tym zakresie i skomplikowania lub też nie zagadnienia. Natomiast w webmasteringu, w dobie darmowych kreatorów stron wszystkim się wydaje, że wszystko wiedzą i nie dadzą się "wydymać" komuś kto żąda od nich 1500zł za stronę.
Nigdy nie wiązałem swojej przyszłości z webmasteringiem i teraz się tylko w tym utwierdziłem, ale mam dużo szacunku do ludzi, którzy tym się zajmują, bo muszą znosić sytuacje niczym pani z kasy w biedronce.

pyziak
27-10-2010, 12:58
zacytuje tu słowa mego kolegi :) :

Jeżeli klient przed przedstawieniem specyfikacji projektu, pyta : Ile to będzie kosztować ? to znaczy że bez względu na wszystko nie stać go na wykonanie tego projektu:)

palyga007
27-10-2010, 12:59
To ja może też swoje 2 grosze dorzucę:)
Pod tym wszystkim co napisał @Robster + wpis na blogu podpisuje się rękami (rękoma) i nogami, ale chciałbym do tego dorzucić jeszcze 1 grupę klientów.
Tzn. Rodzina +- znajomi.

Tutaj sprawa jest jeszcze fajniejsza. W 90% przypadków takich zleceń z jednej strony ludzie chcą dać zarobić "swojemu" ale z drugiej najlepiej, aby ten swój wziął 30% tego co obcy lub najlepiej (Taka cicha nadzieja w duszy) nie wziął nic.

Najcięższą swoją przeprawę w "webmasteringu" przeżyłem z "dobrą" znajomą. Brakło by miejsca w bazie, żeby to opisać, a zysk był tak, że na 0.5 whisky starczyło.

//cześć @Robster, cześć @pyziak

Aaa.. i jeszcze jedno.
Sytuacja z ostatnich kilku dni.
Klient dzwoni i mówi ze chce stronę w Joomla! + VirtueMart.
Na spotkaniu okazuje się, że wymagania, które on stawia w stosunku do tego sklepu są nie do realizacji przez VM ani inny sklep stanowiący komponent Joomla! (Dobrze, żeby nie było: żaden o którym ja słyszałem/przetestowałem/sprawdziłem po rozmowie). I co? No i się nie znam bo przecież klient wie lepiej.
ech :)

pyziak
27-10-2010, 13:13
@palyaga0007 to zależy jaką whisky pijasz :)

Na aukcji w Wielkiej Brytanii sprzedano butelkę whisky Bowmore zabutelkowaną w 1850 roku. 157 letnia butelka osiągnęła cenę niemal 30 000 funtów. źródło:http://open-bar.pl/news/read/id/55

Robster
27-10-2010, 13:19
Hej @palyga007, cześć @pyziak.

Ja mam w nawyku nie brać żadnych pieniędzy za zlecenia od przyjaciół (nie mylić ze znajomymi) i rodziny. Zazwyczaj nie są to jakieś wymyślne prośby i ograniczały się do prostych stron czy programów ułatwiających im pracę, dlatego miałbym moralnego kaca biorąc za to pieniądze.

A wracając do klientów, to najbardziej lubię czytać te zlecenia w których klient wymaga autorskiego CMS'a bo te darmowe są "be". Wykonawcy zgarniają grube pieniądze, za zaimplementowanie w "swoich" rozwiązaniach kodu na licencji GNU z innych CMS'ów, zmieniając tylko układ i grafikę oraz dodając Powered by JA :)

//@palyga007 no z tego co mi wiadomo to ostatnio tyle sobie naskrobałem, że ten dług przepadł ^^

-----------------------------------------------


mam lepszy nawyk nie robię nic dla rodziny :), bo się potem czkawką odbija :) nawet te darmowe :)


// @palyga007 :) czyje się zaproszony ;)

Hehehehe no ja już nie wnikam, bo to pewnie zależy już tylko od rodziny :D Ja ze swoją nie jeżdżę na wakacje bo też mi się najczęściej później cofa ^^

palyga007
27-10-2010, 13:20
@pyziak
Jeśli kiedykolwiek sobie taką kupię, to zaproszenie na "szklaneczkę" masz jak w banku ;]
@Robster
Ty chyba też, bo Ci jeszcze krewny jestem :P

pyziak
27-10-2010, 13:25
Ja mam w nawyku nie brać żadnych pieniędzy za zlecenia od ... i rodziny mam lepszy nawyk nie robię nic dla rodziny :), bo się potem czkawką odbija :) nawet te darmowe :)


// @palyga007 :) czyje się zaproszony ;)

kurtz
27-10-2010, 13:51
@Robster, myślę, że się mylisz, a dodatkowo twoje stwierdzenie wypacza rynek.

wykonawcy, którzy wdrażają projekty klienckie w oparciu o rozwiązania profesjonalne, klasy enterprise - jednak gpl, niejednokrotnie płacą od 30 000 USD do nawet 250 000 USD za wsparcie, aktualizacje, itd tego właśnie softu.

gadanie jakoby ktoś żądał 20 000 za stronę na forku joomla!, lub czymkolwiek innym jest bynajmniej nie przemyślane lub wynika z braku wiedzy na temat w którym zabiera się głos.

dodam tylko że "suplement" joomla! nazwany frameworkiem nooku - na którym budowanych jest już kilka komponentów wyceniony został na 890 000 USD, a jest jedyne "suplementem" joomla!


At the core of Joomla, there's a framework. It's the engine that powers all of Joomla, and a lot of the third-party extensions. It's great platform, but sites today are more demanding, and extensions require more power. We felt it was time to build a new brain for Joomla.

Nooku Framework can be installed in Joomla as a plugin. As a developer, you can now build your extensions using Nooku's intuitive API. Because the framework handles most of the work, you'll need only a fraction of the amount of code. You can focus on what really matters: business logic and the user experience.

But there's more: Nooku Framework provides you with excellent out-of-the-box security features. The great design patterns based architecture makes your extension very flexible: all your code automatically becomes re-usable, extensible and replaceable. We believe Nooku Framework is the boost Joomla needs to keep competing.

i dla przykładu, żeby nie być gołosłownym, ale i nie robić sobie konkurencji, coś bardzo bliskiego. magento commerce, zwany zabójcą serwerów.

w załączonym linku zestawienie cenowe


http://www.magentocommerce.com/product/compare

pyziak
27-10-2010, 13:56
ale się uśmiałem :) : http://poprawki.com/2009/04/wysylanie-wyceny-sieje-spustoszenie/

Robster
27-10-2010, 14:16
@Robster, myślę, że się mylisz, a dodatkowo twoje stwierdzenie wypacza rynek.

(...)

gadanie jakoby ktoś żądał 20 000 za stronę na forku joomla!, lub czymkolwiek innym jest bynajmniej nie przemyślane lub wynika z braku wiedzy na temat w którym zabiera się głos.


Hmmm ja gdzieś na ten temat pisałem? Chyba za bardzo nadinterpretujesz moją wypowiedź. Bo przypuszczam, że chodzi Ci o kawałek w którym napisałem "o grubej kasie za autorskie CMS'y z kodem GNU".
Nie znam się na "profesjonalnym" i "grubo komercyjnym" tworzeniu CMS'ów czy nawet stron, ale o tym już wspominałem wcześniej. Pisałem o sytuacjach w których klient chce "prostą stronę"/stronę firmową opartą o autorski CMS, a wykonawca zgarnia 4-15k za jej stworzenie, tyle że klient nie zyskuje nic więcej niż dostałby w darmowym CMS'ie, a czasami dostaje nawet mniej. Miałem okazję zobaczyć kilka takich autorskich CMS'ów oferowanych we wcześniej wspomnianym przedziale cenowym i szału nie było.
Ktoś już nawet pisał na forum, że oferował klientom J!, tyle że z usuniętymi znakami szczególnymi i klienci byli wniebowzięci mimo, iż zarzekali się, że darmowy CMS ich nie interesuje.

kurtz
27-10-2010, 14:26
nie chce się sprzeczać, ale zawężasz do niewielkiej ilości ogólnie dostępnych cms


Wykonawcy zgarniają grube pieniądze, za zaimplementowanie w "swoich" rozwiązaniach kodu na licencji GNU z innych CMS'ów, zmieniając tylko układ i grafikę oraz dodając Powered by JA

tak zastanawiam się


Miałem okazję zobaczyć kilka takich autorskich CMS'ów oferowanych we wcześniej wspomnianym przedziale cenowym i szału nie było.

od której strony je widziałeś, bo nie wierzę, aby jakikolwiek klient był tak nieodpowiedzialny, że osobie, która nigdy wcześniej nie widziała kodu i była wzięta "z ulicy", pokazał co tam "gra". zwykle taka praktyka poprzedzona jest selekcją działu. technicznego oraz baaaardzo szczegółową umową o zachowaniu poufności i zakazie konkurencji.

powiem tylko tak. widziałem kilka projektów zbudowanych na red dot. od frontu wyglądały jak dno.

Robster
27-10-2010, 14:35
Od frontend'u i backend'u, jeden z przykładowymi wycinkami kodu, ale to była kompletnie amatorska "konstrukcja", wskazywała na to choćby cena.

Zaznaczę tylko, że ja cały czas piszę o projektach wykonywanych na małą skalę. Ty @icek_klezmer rzucasz tutaj przykłady typu >20k$, a ja odniosłem wrażenie, że temat dotyczy głównie tych zleceń z dolnej półki. Wątpię też by człowiek który ma wydać na stronę kwotę kilkukrotnie przekraczającą naszą średnią krajową, "wyskakiwał" z tekstami wcześniej opisywanymi (całkiem pomijając fakt zgłaszania się do freelancer'a).

palyga007
27-10-2010, 14:47
Panowie, Panowie....

Ja proponuje, przestawić ten wątek na tory do "popołudniowej kawy". Czyli lekko i przyjemnie :)

A jeśli już mówimy o projektach gdzie w/g mnie oczywiście środki finansowe są kosmicznie zawyżone to zapraszam:

TUTAJ (http://www.web.gov.pl/bazy-wiedzy/4_32_135_1379_innowacyjne-e-uslugi-wspierajace-rozwoj-turystyki-aktywnej.html)

Unia rządzi, Unia radzi...
Tylko bez spinania się niepotrzebnego :)

kurtz
27-10-2010, 14:57
to ja już nie wiem jakie jest kryterium "grubych pieniędzy"


wykonawcy zgarniają grube pieniądze, za zaimplementowanie w "swoich" rozwiązaniach kodu na licencji GNU z innych CMS'ów

dodatkowo nie rozumiem dlaczego freelancer miał być z mety zdyskwalifikowany, aby wykonać sam lub w grupie solidny projekt na prof. systemie ? ostatecznie to klient płaci za licencję nie freelancer. :blink:

sam niejednokrotnie korzystałem z dostępnych rozwiązań właśnie enterprise, ale dedykowanych praktykom studenckim.

nie wydaje mnie się zatem, aby cokolwiek dyskwalifikowało freelancera ( może być nim nawet największy spec od webowych systemów informatycznych, pracujący w firmie xyz ).

ostateczny wybór zawsze ma klient, który wybiera wykonawcę wg. pewnej znanej systematyki.

klient za 200 złotych jest policzkiem dla każdego wykonawcy. dotyczy to zarówno joomla! jak i wspomnianych innych systemów otwartych, autorskich, itd. 100 USD biorą za zainstalowanie komponentu, jego developerzy w ramach usług posprzedażnych.

sami psujecie klientów swoją zgodą na wykonanie czegoś za 200 złotych.

---------- Post dodany o 14:57 ---------- Poprzedni post był o 14:48 ----------

@palyga007

piszesz zawyżone ... chyba nie wciśniesz nam, że taki projekt i taki biznesplan uruchomiony zostanie na hostingu resellerskim w nazwa.pl ?

kolokacja jednej szafy / m-c 30 000 - 40 000 + łącze ( to kwestia bardzo rozwojowa ), zakładając okres rozruchowy 2 lata : 720 000 / 960 000
szafa serwery + pamięć + dodatki ( router,zapora, certyfikaty ssl, blablabla ) tak biednie : 1 000 000
wykonanie serwisu 6 mcy / - rok - 250 000 - 1 000 000
rejestracja spółki + kapitał ( z czegoś trzeba zyć i utrzymać pracowników ) 1 000 000

wartość dofinansowania 800.000

wygórowane, czy ja wiem ? oczywiście serwis nie zacznie na siebie zarabiać natychmiast. dwa lata na pewno minie. jeżeli ktoś nie doinwestuje tego pomysłu, nie wróżę niczego wielkiego. problemem będą finanse, które ten pomysł zeżrą.

temat rzeka, w którym można wytoczyć masę argumentów, że te 800 000 to kropla w morzu potrzeb.

PeFik
27-10-2010, 15:00
icek ma racje, to dzieciaki które kupiły moją, albo cudzą książkę o Joomla!, przeczytawszy ją w weekend myślą, że chwyciły Boga za nogi .... a potem dostaje telefony od osób, którym ktoś spiep...ył stronę w Joomla! i trzeba ją reanimować, bo jutro targi , poszła reklama w prasie etc. Potem patrzę do kodu i PA i się nie dziwnie, że mówią iż Polska to kraj tymczasowych rozwiązań ... oby ruszyło, oby klient wpłacił kaskę.

Co się tyczy tanich stron www, napisałem krótki wpis na ten temat - pod dosyć wymownym tytułem: http://blog.elimu.pl/5051-tanie-strony-www-nie-dziekuje-nie-pirace/

Za 150-250 PLN - to można komuś coś poprawić na stronie, zainstalować - skonfigurować, ewentualnie przenieść z serwera A na B, ale stawiać stronę od zera ... czyn nieopłacalny.

palyga007
27-10-2010, 15:02
@icek_klezmer
tak tak ja nie kwestionuję, tutaj, że są projekty, które naprawdę potrzebują dużych nakładów finansowych, ale jakbyś tak poruszał strzałkami w prawo i lewo to zobaczyłbyś też projekt strony o kotach :) za 670 tyś pln ;]

Aż boje się pomyśleć jakie koszty utrzymania ma nasze forum... :p

//Witaj @PeFik :)

PeFik
27-10-2010, 15:03
Za kwotę 100 zł + wysyłka kurierem, można klientowi zaproponować 2 kursy DVD + książkę o szablonach, bo przecież klient chce tanio & szybko , czyż nie

Robster
27-10-2010, 15:51
@icek_klezmer "grube pieniądze" wynikają z mojego skromnego słownika synonimów, ale jesteś osobą inteligentną, więc z pewnością zrozumiałeś co chciałem przekazać.

Co do freelancerów, to nie możesz pisać o "grupie" bo to nie jest to samo. I ja nie neguję wiedzy takich osób, ale trzeźwo patrząc na jakieś duże zlecenie, o których pisałeś, to jedna osobna nie jest tego w stanie wykonać w jakimś sensownym czasie. Chyba, że ma już gotowe rozwiązania i tylko połączy to w całość według wytycznych klienta. Ale nie oszukujmy się mało kto przy takim nakładzie finansowym szuka freelancerów, wybierają raczej pomiędzy sprawdzonymi i znanymi firmami na rynku. Piszę to oczywiście jako laik, który nieco tematu liznął i nie będę się upierał przy swoim, ale sądzę, że nasza wymiana zdań wynika ze wzajemnego niezrozumienia i obaj piszemy o nieco innych sytuacjach.

A teraz wracając do ceny. Dla mnie, czyli dla studenta (zwykłego, szarego dodam), bez portfolio, 200zł za zainstalowanie J!, zainstalowanie jakichś tam komponentów i modułów, plus dostosowanie szablonu, czyli jak pisałem wykonanie "prostej strony" w 1-2dni, to bardzo atrakcyjna kwota.
Nie licytuję się oczywiście z osobami które za stworzenie szablonu od podstaw łącznie z grafiką biorą np. 200zł, bo nawet gdyby mnie bieda przycisnęła, to wolę się "poopierniczać" niż za takie pieniądze się męczyć. Ale jak wspomniałem każdy od czegoś zaczyna i jak sam pisałeś @icek_klezme, czy klient wybierze freelancera, firmę, studenta czy profesjonalnego programistę zależy tylko od niego, a za poprawki będzie płacił on, a nie poprawiający.

kurtz
27-10-2010, 16:58
no właśnie, to się nazwa psucie rynku. weź 500 złotych za te dwa dni i kształtuj świadomość. nie może być tak, że jeden drugiemu mówi, że tam jest taki koleś co mi machnął za 200.

przez to podkopujesz wartość swojej pracy, ale i systemów jakie konfigurujesz, a ktoś kręci nosem i dostaje drgawek, że za coś musi zapłacić i wręcz żąda podania mu takiego rozwiązania, które kosztuje nic.

to podstawowe efekty mylenia pojęcia gpl, które właśnie przez takie działanie wyryło w ludziach świadomość, że jest równe zeru.

im mniej nie rokujących projektów za 200 złotych, tym czystszy internet. dla twojego, mojego i jego zdrowia. jeżeli ktoś buduje projekt, niech ma świadomość, że jest komuś po coś potrzebny i stanowi wartość wyższą niż kieszonkowe, a do pisania "słitaśnych" :podstep: blogów są serwisy w portalach.

chyba każdy się z tym zgodzi.

mjmartino
27-10-2010, 19:50
Witam wszystkich :))

@icek_klezmer ja się zgadzam ;) Dużo osób psuję rynek.. bo uważa że jak zażąda wyższą cenę to nikogo nie znajdą ...

Ale zawszę się znajdą ludzie co będą robić za półdarmo i nic na to się nie poradzi... taki już jest internet że każdy ma możliwość wyboru i szukania jak najtańszej oferty która nie zawsze jest najtrafniejsza niestety...

A co do robienia stron znajomym to z dystansem... i to dużym podchodzę nauczony doświadczeniem i dobrą wolą OK "zrobię Ci" aby po pół roku albo roku zapytać co na stronie słychać usłyszeć tekst a wiesz nie mam czasu już się bawić albo zapomniałem domeny opłacić i sypło się wszystko ... To ja spędziłem te kilka dni na postawienie config ewentualne modyfikacje.. a tu takie rzeczy słyszę...
Prawda jest taka że za darmo się nie najesz ani rachunków za mieszkanie nie opłacisz...

Taka refleksja mnie nachodzi ceńmy swoją prace panowie :)

moje
28-10-2010, 12:00
Ale to jeszcze nic, zdarzają się ogłoszenia (tutaj), że oferując uczciwą cenę, zleceniodawca rezygnuje, szuka kogoś, kto zrobi to za góra połowę tego. Zaś ten wyłoniony "szczęśliwiec" nie radzi sobie z nawet banalnym zleceniem i umieszcza ponownie ogłoszenie. Tym razem szczegóły przesyła na priva/maila licząc, że znajdzie, kogoś, kto zrobi to jeszcze taniej niż on, żeby mógł na tym jeszcze zarobić. Takie sytuacje nie są wcale takie rzadkie.

Bywają tez sytuacja, że klient szuka tańszego wykonawcy, który z czasem zapada się pod ziemię, przypomina sobie o nas licząc, że za 50 PLN wykonamy poprawkę. Taki zleceniodawca nie wie, że wykonanie poprawki po kimś może (i często jest) droższe niż zrobienie tego samego od nowa za uczciwa cenę.

sunpietro
01-11-2010, 12:25
W moim przypadku, coraz częściej się spotykam z takimi klientami, którzy teoretycznie mają możliwość skorzystania z tańszego rozwiązania (czytaj. strona za 50zł), ale wolą unikać takich rozwiązań ze względu na to, że ich będzie później to drożej kosztowało, aby taką stronę prowadzić.
Ja się cenowo plasuję gdzieś w środku stawki. Nie jestem najtańszym i nie jestem najdroższym i dobrze mi z tym :)

moje
11-01-2011, 11:35
Kolejny kwiatek, który powinien ujrzeć światło dzienne.

Jak wiadomo barter* jest najstarszą formą handu, to też ludzie obecnie również z niego korzystają.
No i znalazł się klient na stronkę i sklep i internetowy, który prowadzi sprzedaż sprzętu komputerów wszelakich, podzespołów, urządzeń peryferyjnych i akcesoriów. Zapłatą za wykonanie sklepu i strony miała być równowartość w sprzęcie.
Czemu nie, w końcu trochę nowego sprzętu się przyda.
Po opisaniu mi oczekiwań klienta, dokonałem wyceny i wskazałem na laptop, jakież było zdziwienie klienta, że to może być tak drogie, myślałem, że przyjdzie mu zapłacić zewnętrznym dyskiem twardym (niecałe 200PLN).
Ładnie się uśmiechnołem się i powiedziawszy do widzenia, wyszedłem.


* handel bezgotówkowy/wymienny na za sadzie coś za coś o zbliżonych wartościach, obecnie towar za towar, usługa za usługę, usługa za towar, towar za usługę.
Jakby ktoś nie wiedział.

PeFik
11-01-2011, 11:37
200 zł w detalu , 170 zł w hurcie, jaka to wielka strata była by dla niego.

Historyja z mego podwórka:

Modyfikacje na stronie za xx piw z jednym z wrocławskich klubów, miło ale powiedziałem że nie pije, więc ... transakcja nie wypaliła (wypiła).

Patkowa
11-01-2011, 11:56
Ja mam teraz taką kobitkę co za stronę+sklep+forum chce dać 1000PLN. oczywiście wszystko idealnie, profesjonalnie i cudownie i pięknie, bo inaczej gdzie indziej sobie pójdzie.
No i chyba sobie pójdzie... tylko gdzie?

:D

pyziak
11-01-2011, 12:32
No i chyba sobie pójdzie... tylko gdzie? - to jest życie :) , nie dość że pójdzie to i jeszcze znajdzie :) , niestety zawsze się znajdzie jakiś Młody 'mIstż' co mu się wydaje że umie...

PeFik
11-01-2011, 13:51
umie to brać kasę, a potem ... kolejny 1 tysiączek dla innego aby poprawił co cudowne dziecko zrobiło.

Robster
11-01-2011, 16:55
Cześć panowie :)

@moje twoja historia mnie urzekła :D Takich kwiatków dawno nie słyszałem. Co prawda posiadacze wszelkiego rodzaju sklepików zawsze mają dość wygórowane oczekiwania i cienki portfel, ale o 200zł bym nie pomyślał nawet, trochę nawet wstyd tyle proponować :D

Gall Anonim
11-01-2011, 18:38
Wtrącę swoje trzy grosze - nie za wiele bo samemu zdarzyło mi się "strzelić" kilka stronek po 500 (dla usprawiedliwienia dodam - prostych stronek).
Natomiast odrobinę bardziej optymistycznie ( wiem że to nie specjalnie po polsku ) -
Barter - mam klienta któremu co jakiś czas coś tam robię, zmieniam, naprawiam itp /akurat w tym przypadku to shoper/ i
rozlicza się na zasadzie barteru - na każdą porę roku dwie pary butów dla mojej córeczki :-)
Napiszecie niewiele - błąd - całkiem przyzwoicie - buty firm Bartek i Ecco.
Więc bywa jednak całkiem pozytywnie.
A co do reszty proponuję zrobić PSJ i wydawać certyfikaty na wzór uprawnień gwarantujących jakość.
Certyfikat mógłby być umieszczany przez posiadających na wykonanych witrynach.
I zlinkowany z właściwym skryptem na serwerze PSJ do którego API uzyskiwaliby tylko posiadający prawo do certyfikatu.
Całość to taki sobie cech średniowieczny lub współczesne stowarzyszenia genetyczne, itp.
Pzdr

kurtz
25-01-2011, 14:37
akurat w barterze nie widzę niczego złego. to bardzo popularna metoda wymiany handlowej kiedyś, dzisiaj wracająca do łask.

praktykowana również przeze mnie, jednak w odrobinę innym zakresie - nie powiązanym z działalnością firmy technologicznej.

ośmielę się stwierdzić, że barter za lat dwa [ kiedy już będziemy pod gospodarczym protektoratem chin ] będzie jedyną możliwą formą wymiany gospodarczej z silniejszym partnerem. starsi użytkownicy forum mogą w pewien sposób odnieść to do zaboru sowieckiego. oczywiście można, ale ten wymiar będzie, a nawet już jest zdecydowanie inny.

problematyką tego tematu było określenie " adekwatnej zapłaty za pracę ", a nie formy jej wypelnienia. w twoim postępowaniu nie widzę niczego złego ani tym bardziej wartego uśmiechu pod nosem !

moje
31-01-2011, 14:50
A teraz o braku kultury.

Skoro ktoś zamieszcza ofertę, to powinien odpisać/odpowiedzieć, nawet jeśli z usług danego wykonawcy nie korzysta. To najmniejszy nietakt, zdarzają się takie działania ze strony zlecającego po tym, jak już przez jakiś czas obie strony się komunikują ze sobą - zleceniodawca zapada się pod ziemię.
A najlepsze, że to dzieje się nawet po tym jak zleceniodawca chce korzystać z naszej usługi/naszych usług.
Podobno jak ktoś się urodził chamem, to chamem umrze.

Bazyl
31-01-2011, 15:46
...zdarzają się takie działania ze strony zlecającego po tym, jak już przez jakiś czas obie strony się komunikują ze sobą - zleceniodawca zapada się pod ziemię.
A najlepsze, że to dzieje się nawet po tym jak zleceniodawca chce korzystać z naszej usługi/naszych usług.
Ha, sama prawda.

Szczególnie przy zleceniach z naszego forum...

moje
31-01-2011, 18:56
Ha, sama prawda.

Szczególnie przy zleceniach z naszego forum...
Wiem ale nie chciałem dołować ludzi bardziej, więc tego nie napisałem ; )

pyziak
01-02-2011, 00:03
zapominamy o jednej świętej zasadzie : 'Klient ma zawsze racje ' :) czy to nam się podoba czy nie i Panowie pisać umowy dokładnie charakteryzujące zlecenie i dopisać punkt :
* po przedstawieniu projektu, jeżeli zleceniodawca nie wniesie zastrzeżeń w przeciągu 24 godzin, projekt uważany jest za przyjęty
:) a na koniec małym drukiem :
* zleceniobiorca ma prawo odstąpić od umowy bez podania przyczyn, oraz bez żadnych konsekwencji finansowych
:) a co niech mają :)

kurtz
01-02-2011, 09:20
to też nie jest rozwiązanie. niedawno ktoś pytał tu na forum o zasady współpracy ze zleceniodawcą.

głównym składnikiem utrwalającym więzi z klientem jest brief. możesz liczyć na 200 - 500 peelenów za przygotowanie g o wspólnie z klientem. to przy małych projektach. duże - to co innego.

marco
09-02-2011, 10:57
Powiem tak, "prosta strona" to synonim kłopotów a w moim przypadku najczęściej straconego czasu. Jeśli ktoś potrzebuje strony opartej o CMS powinien sobie zdawać sprawę z pracy którą trzeba wykonać. Staram się zatem całą wycenę rozbić na poszczególne elementy składowe, zawarte komercyjne komponenty, moduły itp. Niestety zdarza się że mimo iż człowiek poświęci na taki opis sporo czasu, to klienci nie zadadzą sobie nawet trudu odpisania ... żenujące. Nie mniej jednak, jeśli nasz kontakt urywa się w ten sposób, cieszę się tylko że na tym etapie a nie późniejszym.

Jeszcze jedno ... jeśli ktoś pyta mnie dlaczego tak drogo, to zwykle odpowiadam, że jak wymienia opony w swoim aucie to nie szkoda mu 50 zł za 15 minut czyjejś pracy. Dlaczego zatem chce abym ja za tę kwotę poświęcił mu co najmniej cały dzień a najlepiej to cały tydzień?

Całe szczęście sytuacja w ciągu ostatnich lat ulega jednak poprawie i myślę że będzie dalej ewoluować. Parę lat temu kiedy zdarzyło mi się wykonać adaptację językową OsCommere do 2.2 MS2, po jej upublicznieniu, ciężko było znaleźć klienta za rozsądne pieniądze na wykonanie sklepu, bo nastąpił wysyp tanich instalacji na allegro. Teraz świadomość klientów jest jednak już trochę większa.