PDA

Zobacz pełną wersję : K2



adasb82
12-03-2011, 12:16
Czy ktoś już wie czy można zainstalować K2 na J1.6. Producenci na tweeterze mówili, że wersja działająca z 1.6 powinna ukazać się w lutym. A tu a ni widu ani słychu..

a_m
12-03-2011, 12:25
na blogu joomlaworks jest wyjaśnienie

neo_fox
12-03-2011, 19:38
Fotis się wkurzył i powiedział że 1.6 olewa ( i ma trochę racji ;) )... ale chyba pod presją użyszkodników pracują nad wersją pod 1.6

PeFik
12-03-2011, 19:59
Wkurzyli się po tym jak się dowiedzieli, że za pół roku ma wyjść J1.7. I znów trzeba będzie przerabiać komponent, zamiast skupić się nad jego rozwojem.

neo_fox
12-03-2011, 20:06
Wkurzyli się po tym jak się dowiedzieli, że za pół roku ma wyjść J1.7. I znów trzeba będzie przerabiać komponent, zamiast skupić się nad jego rozwojem.

Nawet nie o to chodzi bo 1.7 niewiele powinna się od 1.6 różnić.
Przede wszystkim że pisanie 1.6 od zera zamiast dalszego rozwoju 1.5 było kretyńskim pomysłem.
Poza tym bardzo wątpię że 1.7 za pół roku będzie gotowa. A najgorsze jest to że to wcale nie znaczy że mimo to nie zostanie opublikowana. Od dobrych 2 miesięcy nad 1.7 nikt niczego nie tknął palcem.
Kretyńskim pomysłem było przede wszystkim zmiana systemu rozwojowego na time-boxed bo ten się w tym wypadku po prostu nie sprawdza co widać na przykładzie 1.6

Znacznie lepszym wyjściem byłby dalszy rozwój Joomla 1.5. Patrz: Nooku Server ;)

adasb82
12-03-2011, 20:21
Widzę, że podobne podejście mają koledzy z JoomGallery. Na blogu informują, że nie mają w planach wersji działającej pod 1.6. A to taka dobra galleria.. Może mi się wydaje ale czy to nie trąci to jakimś buntem ??:hmm:

neo_fox
12-03-2011, 20:25
Może mi się wydaje ale czy to nie trąci to jakimś buntem ??:hmm:

Hmmm, gdybyś Ty wiedział .... :podstep:

PeFik
12-03-2011, 21:18
Faktycznie, zatem mszczą się okrutnie "zaniedbania" w J1.5, gdyby już wtedy odpuścili tryb zgodności z j10x - i skupili się nad innymi kwestiami (głównie silnikiem), bo teraz by takiego cyrku nie było.

kurtz
13-03-2011, 07:52
obawiam się, że projekt jako taki staje się dosyć marginalnym.

tak, ja wiem. środowisko żyje i kooperuje wewnątrz, czymś co nazywamy jug, joomla days, j and beyond. kiedyś z entuzjazmem odnosiłem się do takich inicjatyw, ale do pewnego momentu, w którym zdałem sobie sprawę, że tak na prawdę niczego poza aspektem agregacyjnym nie wnoszą. osm sobie, środowisko sobie. prosta zasada, gdzie dwóch się bije tam trzeci korzystają.

przy okazji jednego zlecenia dla organizacji ngo, skupionej wokół ke dowiedziałem się o istnieniu ponad 1200 forków joomla! rozwijanych przez różnego rodzaju agencje it w europie, chociaż tutaj preferowany jest inny cms.

może to brutalne, ale margines stworzyli sobie ci, którzy odrzucili czy odsunęli od projektu ludzi istotnych dla jego życia, a dorwali się ci, którzy nie mają żadnej jego wizji. margines tworzą również użytkownicy, którzy niewiele wnoszą do społeczności. niektórzy otwarcie przyznający się do pierwotnych zachowań, pozostają na gałęzi, zapewne dzisiaj patrząc na tych, którzy z niej zeszli i dzisiaj toczą koło.

w takim wypadku faktycznie, pozostaje im krzyczeć skacząc po swojej gałęzi przy czym lewą ręką drapiąc czubek głowy, a prawą sięgając trochę poniżej pasa z tyłu. w ogrodzie państwa gucwińskich, można przyjrzeć się temu bliżej.

projekt będzie marginalizował się jeszcze bardziej. ma na to wpływ również czynnik technologiczny. nooku, zaprzyjaźnia się z nginx. zespoły developerów, z którymi miałem przyjemność podyskutować zadeklarowali otwarcie pozostanie przy linii 1.5 oraz ewentualnej migracji do nooku servera, którego już teraz integralną częścią stał się nooku framework. anahita, ninja, k2 o czym fotis wystęka od czasu do czasu i wiele innych, o których nie jestem upoważniony informować.

optymalizacja pod środowisko, dosyć trudne wymusi migracje. nie mówię tutaj tylko o polsce, chociaż polska jest świetnym przykładem. przede wszystkim przykładem braku umiejętności, która przekłada się statystycznie na największą ilość instalacji b. dobrego, ale zarazem b. prostego w zapleczu systemu cms. pozostałe, powszechne są bardziej dziewicze dla webmasterów. takim głównym przykładem odsunięcia drupala czy wordpressa do niedawna była nieumiejętność konfiguracji virtual hostów, nawet na xampp. pomijam usługi hostingowe, na których opcja ta była niedostępna. tak na prawdę w pod-folderach instalowały się jedynie joomla! i strony statyczne oraz flash / as.

czynnik ambicjonaly, który powstał w osm, wywołał reakcję innych środowisk, które wykorzystały to, do zagarnięcia użytkowników i developerów.

kolejnym czynnikiem wyboru jest wsparcie, a co za tym idzie również problematyka komunikowania się. znajomość języka powszechnego w środowiskach programistycznych, w polsce. jest nadal żadna. to czynnik, który decyduje o wyborze joomla! i zawyżaniu tych znanych nam od niedawna statystyk.

tak czy siak. każdy z cmsów powstał, aby tworzyć internet. wielu, większość z użytkowników chyba nie do końca zrozumiała to. w sieci powstał śmietnik, który naturalnym cyklem zaczął się utylizować. co prawdą zapoczątkował to google, tworząc filtry dla silnika wyszukiwarki. resztę wyeliminuje wirus, albo wspomniany brak umiejętności, który całkowicie zniechęci.

prawdą jest, że cykl życia internetu takim jakim go znamy został również przerwany. web 3.0 to aplikacje desktopowe - wykonywane zdalnie, to usługi w chmurach. nie ma tu miejsca na cms jako taki. każdy, kto chociaż odrobinę obserwuje całe środowisko, nie tylko preferowane przez niego rozumie w jakim kierunku rozwijane są inne systemy. to łatwo zobaczyć. jeżeli chodzi o joomla! do dnia dzisiejszego nie wykonał nikt, żadnego kroku.

projekty molajo i nooku skupiły się na stworzeniu joomla!, którego społeczność oczekiwała przy linii 1.5. ślepy kierunek wywołany ambicjami przysłonił zmiany technologiczne internetu jako takiego.

cóż, nie mnie oceniać. niech każdy ocenia sam.

neo_fox
13-03-2011, 14:31
może to brutalne, ale margines stworzyli sobie ci, którzy odrzucili czy odsunęli od projektu ludzi istotnych dla jego życia, a dorwali się ci, którzy nie mają żadnej jego wizji. margines tworzą również użytkownicy, którzy niewiele wnoszą do społeczności. niektórzy otwarcie przyznający się do pierwotnych zachowań, pozostają na gałęzi, zapewne dzisiaj patrząc na tych, którzy z niej zeszli i dzisiaj toczą koło.
w takim wypadku faktycznie, pozostaje im krzyczeć skacząc po swojej gałęzi przy czym lewą ręką drapiąc czubek głowy, a prawą sięgając trochę poniżej pasa z tyłu. w ogrodzie państwa gucwińskich, można przyjrzeć się temu bliżej.


Lepiej bym tego chyba nie ujął.



projekt będzie marginalizował się jeszcze bardziej. ma na to wpływ również czynnik technologiczny. nooku, zaprzyjaźnia się z nginx. zespoły developerów, z którymi miałem przyjemność podyskutować zadeklarowali otwarcie pozostanie przy linii 1.5 oraz ewentualnej migracji do nooku servera, którego już teraz integralną częścią stał się nooku framework. anahita, ninja, k2 o czym fotis wystęka od czasu do czasu i wiele innych, o których nie jestem upoważniony informować.


Ja bym tego może aż tak czarno nie malował. Cały czas mam nadzieję że ludzie pokroju Amy Stephen będą w stanie coś zdziałać i coś się zmieni.
Nooku Server jest w moim przekonaniu dokładnie tym, czym Joomla 1.6 być powinna. Niemniej jednak Nooku Server to nie Joomla! i raczej tego statusu nie osiągnie. Nawet wątpię że Johan ma takie ambicje.

Cały problem w moim przekonaniu rozpoczął się w momencie gdy środowisko Joomla! podzieliło się na 2 grupy; My Joomla!, wy - plebs. I dokładnie taka polityka jest kontynuowana od dłuższego czasu.
Prowadzi to do tego że każdy kto naprawdę stara się trochę pomóc po krótkim czasie albo zostaje gnojony albo sam sobie odpuszcza. Mój udział w JBS ogranicza się od dłuższego czasu to pomocy w problemach na których rozwiązaniu mnie osobiście zależy. Smutne nieprawdaż?

Doprowadziło to także do idiotycznego rozbudowania prawie że stalininowskiego aparatu kontroli we wszelkich działach. Reguł co wolno a czego nie wolno na forum Joomla, people.joomla.org czy JED nawet ich twórcy nie są już w stanie ogarnąć. Pomijając fakt że większość z nich się duplikuje a niektóre nawet wzajemnie wykluczają. To nie jest, w moim przekonaniu godne zachowanie członków tak zwanej Open Source Community.

Nota bene; czy ktoś jest w ogóle w stanie ogarnąć ile w Joomla jest wszelakich oficjalnych grup i jaki jest ich zakres odpowiedzialności? Bo ja się pogubiłem