PDA

Zobacz pełną wersję : Wycena strony



pawel1993
01-06-2015, 21:47
Witam , mam nietypową sprawe :D zrobiłem strone i nie wiem jak ją wycenić ile wziąść kasy za nią :D macie jakies propozycje??
oto stona http://tyska.xaa.pl/

Gall Anonim
02-06-2015, 00:40
Mam propozycję: napraw najpierw to:
Website Blocked

Dangerous Page

Address: http://tyska.xaa.pl/Trend Micro has confirmed that this website can transmit malicious software or has been involved in online scams or fraud.

Please close this page.
Still want to open this page, despite the risk?

Biorąc pod uwagę że jest to quick start szablonu http://www.omegatheme.com/joomla/templates/222-ot-spasalon-free-spa-salon-business-joomla-template, którego nie potrafisz nawet bezbłędnie wypełnić proponuję 49$ (koszt zakupu szablonu o ile dobrze kojarzę) + 1/4 X czas który ci to zajęło X stawka godzinowa za spaprane dostosowanie o ile klient to "łyknie" - masakra.

pawel1993
02-06-2015, 13:06
?? bo nie rozumiem? nie otwiera ci sie strona? tylu ludzi którą ją pokazywałem wszystko im hulało a tobie nie ?? i niby jakiego formularza nie porafie wypełnić ??

Gall Anonim
02-06-2015, 17:32
1. Ze względu na wykonywaną pracę używam dość fajnego jakościowo oprogramowania zabezpieczającego - efekt - twoja witryna określana jest jako niosąca zagrożenie.
2. Wziąłeś gotowca (do którego wskazałem link) i do tego adoptowałeś go do potrzeb klienta w sposób daleki od perfekcji więc należy ci się góra 1/4 stawki godzinowej którą średnio bierze się za takie zlecenie - chociaż osobiście jak dla mnie jest to mocno niedorobiona strona i wymaga nakładów w celu naprawienia - typowy przykład kształtowania negatywnej opinii o Joomla.

pawel1993
02-06-2015, 21:54
prawcowałem nad nią troche a klient który ją chce - podoba mu sie . a przerabiałem ją pod klienta bo klinet tak chciał

alex51
03-06-2015, 08:36
Określenie stawki wynagrodzenia za wykonanie strony powinno być dokonane przed rozpoczęciem prac. Inną sprawą jest bezsensowne tworzenie nowej strony w nieaktualnej już wersji Joomla! 2.5 i wykorzystywanie szablonu z 2012 roku w roku 2015. Możliwe, że Twój klient nie wie co to jest responsywność, ale skoro podejmujesz się takich zleceń, to powinieneś uświadamiać swoim zleceniodawcom, że ich klienci korzystają z urządzeń mobilnych.

GOGOKOM
12-06-2015, 10:13
Co do jakości strony i gustu nie dyskutuję - Pan chciał Pan ma - skoro miałeś takie zlecenie i zleceniodawca zadowolony to trudno. Rację mają również przedmówcy ale nie jesteś pierwszy i ostatni co zawyża/zaniża poziom. Każdy na czymś kiedyś trenował. Proponuję potrenuj na jakimś "joomla framework" (wygoogluj sobie) ostatnio urzekł mnie helix3.

A za stronę weź maksymalną kwotę jaką da - jak weźmiesz 100 to zawsze za tyle będziesz dłubał, bo wieści się rozniosą w „towarzystwie”.
Następnie utrzymaj klienta na abonamencie za edycję może serwer, o ile klient nie zbankrutuje za użycie zastrzeżonej nazwy jeśli jest zastrzeżona :) a brzmi jakoś poważnie.
http://grab.uprp.pl/PrzedmiotyChronione/Strony%20witryny/Wyszukiwanie%20zaawansowane.aspx
Jeżeli nie spartolisz sprawy to klient będzie Twoim dochodem przez wiele lat bo strona www to nie chlebek codziennie z innej piekarni za dużo kłopotów dla zwykłego zjadacza aby szukał nowej piekarni :)

vartel
17-07-2015, 00:30
Strona wygląda tak ooo, ja bym dał nie więcej niż 200 zł.

happyme
10-09-2015, 20:54
Ja będę trochę bardziej krytyczna. Potraktowałaby tą stronę jako materiał szkoleniowy. Mając firmę nie chciałabym aby taka kreacja prezentowała mój biznes.
Nie twierdzę że jest tragicznie, ale mimo wszystko jest za słabo.

grzesiek_w
11-09-2015, 09:56
Strona kosztuje tyle ile klient chce zapłacić. Jedna firma weźmie za tą pracę 500zł inna 3tys. Co do szablonów to nie przesadzajcie znam wiele firm które robią strony na swoich CMSach ale robią też na szablonach joomla i wordpress - są to dobre firmy ceniące swoją prace. Kilka lat temu jakaś duża agencja zrobiła stronę chyba dla banku za ponad 100tys - potem okazało się że była na szablonie.
Wobec swojej pracy bywamy bezkrytyczni ale znaleźć błędy u kogoś to nic trudnego.
Jakiś czas temu żona kolegi za samą instalacje wordpressa + szablon darmowy zapłaciła 500zł - ceny są różne.
Ja też używam szablonów - zmieniam je tylko tyle ile potrzeba - ktoś kto je zna rozpozna ale klient nawet jeśli pokażę 2-3 na tym samym szablonie nie będzie miał o tym pojęcia

zwiastun
11-09-2015, 10:47
Strona kosztuje tyle ile klient chce zapłacić.
Bzdura. Marketingowy frazes. Nic więcej. Strona kosztuje tyle, ile trzeba w nią włożyć płatnych składników + pracy pomnożonej przez współczynnik profesjonalizmu wykonawców + godziwy dla firmy zysk.
Cóż takiego dziwnego jest w przytoczonej przez Ciebie sytuacji, w której

żona kolegi za samą instalacje wordpressa + szablon darmowy zapłaciła 500 zł.
Skoro to takie proste, to mogła sobie zainstalować sama. Nie zapłaciłaby nic. Jeśli ktoś włożył w to swój czas (bo bzdurą jest twierdzenie, że tylko "wziął i zainstalował"), swoje kompetencje to wycenił swój wkład, doliczył marżę (zysk) i pobrał należną zapłatę. I w tym sensie - owszem - strona kosztuje tyle, ile klient za nią chciał zapłacić. Gdyby nie chciał, to by jej nie robił, nie robiłby u tego wykonawcy, zrobiłby sobie sam.
Jest w tym wszystkim jeszcze kwestia rzetelności firmy, wykonywania pracy zgodnie ze standardami i przyrzeczoną klientowi jakością, obliczania kosztów wg rzeczywistego a nie sufitowego wkładu pracy i kompetencji.
Rzetelna firma nie weźmie 3000 za pracę wartą 500 zł, bo będzie firmą złodziejską a nie rzetelną! I odwrotnie. Rzetelna firma nie weźmie 500 zł za pracę wartą 3000, bo po 3 takim zleceniu zbankrutuje, nie mówiąc już o oszustwie zwanym dumpingiem.

Gall Anonim
11-09-2015, 23:32
Strona kosztuje tyle ile klient chce zapłacić. Chyba nie bardzo rozumiesz rzeczywisty sens jednej głównej zasad rządzących rynkiem wypowiedzianej w zamierzchłych czasach przez Publiusza Syrusa, a przekazywanej z pokolenia na pokolenie osobom próbującym zrozumieć rynek. Cena to marka, produkt, moda, świadomość klienta, wykonawca. Więc jeśli VW zamówi część do produkcji swoich samochodów u wytwórcy ALFA zapłaci mu powiedzmy po 100 zł, i wytwórca zobowiązany będzie umieścić logo VW na tych częściach. Ty kupując ją "w zestawie jakim jest samochód" zapłacisz za nią 150 zł ale przy wymianie w warsztacie firmowym VW koszt części wzrośnie do 400 zł przy czym jak wymienisz u Pana Stasia (pracownika warsztatu firmowego VW) po godzinach zapłacisz już "tylko" 300 zł a jeżeli Pan Stasiu zna rynek i kupi dla Ciebie "zamiennik" produkowany w rzeczywistości przez wytwórcę ALFA tylko bez znaku firmowego VW a pod jakimś innym BRAND'em zapłacisz 200 zł. I ..... mamy jeden produkt - oraz 5 różnych cen za ten sam produkt, a i tak jest nieźle bo zawsze możesz trafić na "zamiennik z komórki Chińczyka" - nie ujmując Chińczykom i zapłacisz 3050 zł :-) Zapytasz czemu? Ponieważ w konkretnej chwili zapłacisz 50 zł ale w następstwie błędnie pojmowanej oszczędności zapłacisz jeszcze 3000 zł za naprawy będące konsekwencją nieprzemyślanej decyzji. Strata to również t.z.w. koszt utraconych możliwości a przenosząc to na rynek witryn internetowych - klient zapłaci 500 zł studentowi, student zrobi witrynę za 500 zł po czym pójdzie na piwo i skończy studia a klient zostanie z "ręką w nocniku" i witryną która nie spełni swojego zadania. Pamiętaj że dwie identycznie wyglądające witryny mogą być diametralnie różne w faktycznym funkcjonowaniu, odbiorze przez klienta i postrzeganiu przez mechanizmy netu ale do tego trzeba doświadczenia. I nie należy zapominać że niska cena to częstokroć element szerzej postrzeganej, długoterminowej polityki firmy z odpowiednimi zasobami środków finansowych.
Pzdr
P.S. Wygląd i .........
https://youtu.be/BxCUALkErEE

grzesiek_w
12-09-2015, 18:10
z reklamą związany jestem ok 15 lat ale nie twierdzę że mam super doświadczenie i zjadłem wszystkie rozumy

Ten sam produkt końcowy może kosztować w zależności od wykonawcy całkiem inaczej.
Standardowa strona kosztuje u mnie 950zł. Jeśli robię ją dla agencji reklamowej niestety tyle nie dostanę. Klient końcowy płaci 2500-3000 netto. Ale jako freelancer wystawiający zwykłe rachunki nie pójdę do dużej firmy żeby zaproponować im stronę. Nie jest oczywiście tak że agencja nic nie robi - ja nie muszę szarpać się z klientem, nie jadę do niego nowym samochodem wziętym w leasing, nie mam wypasionego biura, pracownika na etacie który idzie na płatny urlop.
Ceny są prawdziwe i nie są wysokie.


- strony nieresponsywne ciągle są w ofercie agencji reklamowych, więc joomla 2.5 dobrze do nich pasuje - klient mniej płaci mniej otrzymuje. Jakoś trzeba różnicować pakiety i strona responsywna nie koniecznie musi być w najtańszym pakiecie.
- szablony używane są powszechnie. Ja też ich używam. Wiele agencji. A nawet użytkownicy tego forum - moderatorzy także. Nie ma powodu wyżywać się na kimś kto zadał proste pytanie bo to szablon. Strona która pokazał pawel1993 mieści się zarówno w stylistyce jak i standardach tego co robią agencje. Mój program antywirusowy - nie pokazuje zagrożenia z tej strony.

- Mimo że strony na joomla robię od czasów mambo i ok 200 mam na sumienia to ciągle czegoś nie wiem. Żaden wstyd. Zadaje pytanie na forum zagranicznym i dostaję szybko szczegółową odpowiedź- bo ludzie chwalą się swoją wiedzą. Tu mam dużą szanse że zostanę potraktowany jak idiota a odpowiadający profesjonalista skieruje mnie do ogólnych reguł które znam od lat, ale w konkretnej sytuacji nie potrafię zastosować.


Prowadzicie jakąś statystykę który moderator zniechęcił większą ilość nowych użytkowników joomla do tego CMS'a?

zwiastun
12-09-2015, 18:57
Przyznam, że zupełnie nie rozumiem celu Twojej wypowiedzi.
1. Podjąłem dyskusję z przytoczonym przez Ciebie frazesem o tym, że produkt (strona) kosztuje tyle, ile chce za nią zapłacić klient. Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. Nie wolno mi go wyrazić? Tobie wolno, mnie nie?

2. W swojej wypowiedzi wyszczególniłem dość precyzyjnie, co kształtuje cenę. To rzeczowa odpowiedź na pytanie autora wątku, w przeciwieństwie do odpowiedzi brzmiącej "powiedz tyle, ile klient chce zapłacić".

3. Tworzenie dziś strony nieresponsywnej, strony niezgodnej ze standardami to najzwyczajniejsza w świecie fuszerka. I usprawiedliwianie takich praktyk czymkolwiek w gronie osób, które rozmawiają o zarabianiu na tworzeniu stron internetowych, jest usprawiedliwianiem własnej niekompetencji.

4. Nie oceniałem strony, o której pisze autor wątku, i niezbyt mnie to interesuje. Ale skoro pyta, o co pyta, a ktoś mu w uzasadnieniu wyjaśnia, dlaczego za tę pracę wziąć powinien niewiele (jeśli cokolwiek powinien wziąć), to z czym masz problem? A może znów nie wolno powiedzieć, co się myśli, bo się ktoś poczuje obrażony, zniechęcony, dotknięty? Jeśli pyta, to chce usłyszeć, co inni mają do powiedzenia. Jeśli nie chce usłyszeć, niech nie pyta.

5. Gadaninę o tym, jak to na forach zagranicznych przyjaźnie i serdecznie uskuteczniaj wśród tych, którzy na zagranicznych formach nie bywają. To jedno. Drugie - tysiące ludzi na tym forum zadawało i wciąż zadaje pytania i otrzymuje najczęściej satysfakcjonujące odpowiedzi. Nie zgłaszają, że ktoś im odpowiada jak idiotom, czy też że ich traktuje jak idiotów. Gdyby tak było, to forum już dawno byłoby puste, a nie jest.

6. Uciekam od argumentów ad personam, ale skoro masz na sumieniu około 200 wykonanych serwisów, to jesteś bardzo doświadczonym "w te klocki". Kto wie, czy nie bardziej niż każdy z tych złych profesjonalistów, którym wyrzucasz złe traktowanie uczestników forum. Odpowiedz zatem sam sobie, dlaczego statystyka twoich punktów reputacji wynosi tylko 11 (10 dostałeś na starcie), a Ci moderatorzy, co to "zniechęcają użytkowników Joomla do tego CMS-a" mają ich dziesiątki albo i setki?

Może zamiast biadolenia i obrony wątpliwych zasad zaczniesz dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem tak, żeby zmniejszyć odsetek traktowanych "jak idioci".

PS Powyższe nie stanowi oceny Twojej aktywności na forum, bo starasz się od jakiegoś czasu pomagać. To tylko wezwanie do refleksji nad tym, co napisałeś.

Gall Anonim
12-09-2015, 19:00
Prowadzicie jakąś statystykę który moderator zniechęcił większą ilość nowych użytkowników joomla do tego CMS'a?
Jak to mówią = uderz w stół a nożyce się odezwą. Więc się odzywam. Odpowiadając na pytanie - nie ma takich statystyk. Natomiast zanim wylejesz kolejne wiadro pomyj na moją głowę przeczytaj całość od początku (również mój pierwszy post ponieważ nie wziął się on znikąd). A co do ceny: jako komentarz - miałem takich klientów dla których przytoczona cena końcowa byłaby całkowicie nie do przyjęcia bo przy ich budżecie świadczyłoby że zlecili pracę osobie niekomplementowanej, a działanie z pozycji wolnego strzelca nie ogranicza wysokości ceny w żaden sposób. Co do reklamy - zasada która została przytoczona ma niewiele wspólnego z reklamą a nierozerwalnie połączona jest z kształtowaniem ceny produktu na "różnych etapach jego życia" - podając to w sposób akademicki.