Sl@o troche potlumaczylem wczoraj... Przesle Ci to co mam na maila moze Ci sie przyda
Czemu ma służyć ta dyskusja? I podważanie tego, co piszę.
Proszę Cię bardzo, komunikat ze stanu tłumaczenia pliku com_menus.ini
57% [przetłumaczono 256 z 287, 155 nadmiarowych]
Stosunek przetłumaczonych do nieprzetłumaczonych już się i tak zmienił, bo znaczną część naniosłem. Wśród owych 155 nadmiarowych są prawie wszystkie, których jeszcze brakuje. Raz już zrobione trzeba po raz kolejny nanosić.
Przyznam, że z pewną przykrością odbieram Twoje wypowiedzi, mimo wszystko pretensje, choć nie wrażane w sposób dotkliwy, przyrównywanie do Czechów, itp.
Gdy Czesi cały czas używali Joomla 1.0 z angielskim zapleczem, Polacy mieli cały czas do dyspozycji wersję polską, nie wspomnę już o tym, ze wcześniej polską wersję mieli także użytkownicy Mambo jako pierwsi wśród innych nacji,
Wyjaśnialiśmy razy kilka, dlaczego nie publikujemy tłumaczenia.
Nie byłeś zmuszony wyrzucić do kosza kilkumiesięcznej pracy 8-osobowego zespołu, nie byłeś zmuszony po kolejnym dużym wysiłku znów wyrzucać do kosza i robić na nowo, więc daruj sobie wszelkie uwagi.
Niestosowne nawet, gdybyśmy dokładnie nic nie robili, a gwarantowali, co gwarantujemy - że wraz ze stabilną wersją ukaże się tłumaczenie.
Zdaj sobie sprawę, że gdy nad czymś pracuje osób kilka (bez narzędzia, które umożliwia włączenie zmiany dopiero po zatwierdzeniu, bez narzędzia, które pokazuje zaproponowane zmiany, to nie hop siup.
Ty sobie możesz pozwolić na błąd ortograficzny, interpunkcyjny, na taką czy inną niespojność w tłumaczeniu, czego się w pracy zespołu uniknąć nie da. My sobie na pozwolić ani nie możemy, ani nie potrafimy. To - co ma wejść do użytku, ma być odpowiednio przygotowane.
Napisałem - chcesz, tłumacz na własny użytek czy użytek jakiegoś grona znajomych. Nikt Ci tego przecież nie zabronić nie może.
Natomiast przyjmując rolę organizatora tłumaczenia, na dodatek na tym forum, wychodzisz przed szereg.
Czy w ogóle zgłosiłeś swoją chęć uczestnictwa w pracach nad tłumaczeniem?
Czy nie prościej byłoby - nawet jeśli nie zgłosiłeś, zapytać, panowie - co macie nie zrobione, to zrobię?
Nie ma sensu kłocic sie o szczegoly... Zauwazylem ze tlumaczenie nie jest prosta sprawa. Otoz jest nieco namieszane w tych plikach. Dbalosc o szczegoly jest najgorsza ;)
Dziwne jest tez tlumaczenie czegos co ekhm... Po przetlumaczeniu wciaz jest w jezyku ang.
Albo mi sie wydaje albo cos zrobilem/robie zle, zauwazylem ze w plikach do tlumaczenia strony sa tez stale z zaplecza (administratora) pomimo ich przetlumaczenia nie daje to zadnego rezultatu (trzeba tlumaczyc osobno zaplecze). Zastanawiam sie czemu tak jest ? Troche to pogmatwane co czyni tlumaczenie uciazliwym ;)
Szczere podziekowania dla ekipy joomla.pl za to ze z tym walcza i swoja praca dziela sie z innymi.
Ja sie nie kłócę. A jedynie tłumaczę dlaczego wziąłem się za przetlumaczenie co ważniejszych plików. Bo do mnie nie trafiają argumenty, ze nie bo nie, bo i tak można sprawdzić jak działa, i nie dla komercji, bo nie
A z tym że nie wszystko dziala jak należy wynika z tego, że jest to wersja RC3 a nie końcowa stabilna.
...
Dlaczego, wyjaśnialiśmy wielokrotnie!
Nie dlatego, że nie bo nie.
Nie dlatego, że nie wszystko działa, jak powinno.
Ale dlatego, że:
1. Między pierwszą wersją plików językowych a aktualną całość opracowywaliśmy NA NOWO DWUKROTNIE! Pierwsze tłumaczenie uzgodnione już w zespole, po kilkutygodniowej pracy przygotowawczej, musiało pójść do kosza! Dziesiątki straconych na marne godzin!
2. Miedzy tłumaczeniem wykonanym na nowo w ubiegłym roku znowu kosztem mnóstwa pracy tym razem Vikinga, a kształtem plików w wersji RC1 znów ilość zmian dowodziła, że pracujemy sobie a muzom.
Nikt z nas nie jest, przepraszam za wyrażenie, durnym osiłkiem, żeby po wielokroć robić to samo, zwłaszcza - jak wspomniałem poprzednio, bez odpowiednich narzędzi.
Na publikację polskiego tłumaczenia nalegają nie tylko najbardziej zainteresowani użytkownicy w Polsce. Nalegało także szefostwo Translation Working Group. Wyjaśniliśmy, w czym rzecz, ponagleń - jak na razie nie ma od kilku miesięcy.
To w skrócie. Nie wdaję się przy tym w szczegóły. Ale skoro Sl@o uważa, ze to wszystko takie proste, to niech dla przykładu przekona w sposób bezdyskusyjny, że:
- plugin należy nazwać pluginem, wtyczką, dodatkiem, botem, wkładką czy jak jeszcze chce
- weblink należy nazwać katalog WWW, katalog adresów internetowych, czy może jeszcze inaczej (przypomnę, że nie jest to tylko katalog stron internetowych, ale także adresów do dowolnego dokumentu, można nań oprzeć prostą plikownię!)
- blog należy nazwać blogiem, dziennikiem albo w ogóle nie nazywać (jak przekonuje jeden z członków zespołu), bo że to słowo niepolskie wyjaśniać nie trzeba, że blog w joomla i blog w Internecie to nie jest dokładnie to samo, też znających rzecz przekonywać nie trzeba, a pani Zosia w niuanse się wdawać nie będzie - blog to blog).
I mógłbym tak mnożyć.
Oczywiście, wcześniej czy później decyzje z tym związane trzeba podjąć takie lub inne i koniec. Tylko że z podjętych decyzji wycofać się niełatwo - tłumaczenie, że coś nazwaliśmy w RC1 tak, a RC2 siak, a w stable jeszcze inaczej będzie trzeba potem przez kilka lat powtarzać!
Sl@o - i nie o kłótnię jakąkolwiek tu chodzi. Choć mi przykro, doceniam że nie walisz zgodnie z najnowszymi trendami obuchem po łbach. rzecz w tym, że wolałbym, byś - skoro dysponujesz czasem i możliwościami potłumaczył coś, czego nie ma czy potłumaczył np. trochę dokumentacji. Bo będzie z tego pożytek. Z tłumaczenia, za które się bierzesz, pożytek wielki nie będzie, a czasu i możliwości zmarnowanych mimo wszystko sporo!
Zwiastunie,
Przepraszam jesli obraziem Cię. Piszę jedynie co myślę.
I dlatego właśnie zacząłem ten projekt, bo mi nie przeszkadza że ktoś wykorzysta Joompla 1.5 w celach zarobkowych.
Przepraszam bardzo jesli uraziłem. Rozumiem i dziękuję za zaangażowane.
Zapraszam inne osoby do tłumaczenia.
...
Witam
śledzę forum, zaglądam prawie codziennie czekam z niecierpliwością na polską wersję 1.5 i do głowy by mi nie przyszło aby ponaglać osoby które robią coś za friko którym wielu nawet za tą prace nie przyjdzie do głowy podziękować, przeczytać licencji wolnego oprogramowania zastanowić się skąd sie to to wzięło i dlaczego. Chylę czoła wszystkim którzy poświęcają swój wolny czas i wiedzę aby tacy dyletanci jak ja mogli stworzyć stronkę na CMS Joomla A za nim wybrałem Joomla przymierzałem się do kilku innych, przekonała mnie postawa, wypowiedzi ,odpowiedzi, kompetencja, profesjonalizm polskiego zespołu Joomla chwała wam za to Panowie
Pozdrawiam serdecznie
BZ
Tak sobie myślę, że by ulżyć nieco niecierpliwym, to około soboty-niedzieli opublikujemy roboczą wersję plików strony frontowej. Tłumaczy ochotników nadal zachęcam do bardziej potrzebnej i pożytecznej roboty - chociażby do potłumaczenia materiałów o bezpieczeństwie czy opublikowanego tutka na temat szablonów dla 1.5 dla przykładu.