Witam,
dzisiaj natrafiłem na komponent do joomli na licencji GPL, tylko, że autor komponentu pobiera opłaty za niego. Sytuacja ta mnie bardzo zaciekawiła, mógł by mnie ktoś oświecić, będę wdzięczny
Witam,
dzisiaj natrafiłem na komponent do joomli na licencji GPL, tylko, że autor komponentu pobiera opłaty za niego. Sytuacja ta mnie bardzo zaciekawiła, mógł by mnie ktoś oświecić, będę wdzięczny
To chyba jest tak, że można sprzedawać oprogramowanie za dowolną sumę jak i udostępniać za darmo.
Powiedzmy że Pan x wyprodukował coś i sprzedaje za ileś usd, ty kupujesz od niego a następnie sprzedajesz drożej, taniej lub rozdajesz za darmo. I szlag tego biedaka x trafia.
Pozdrawiam Keran
________________________
- webwizard.pl - projektowanie stron i sklepów internetowych.
To chyba tak nie jest. Złodziejem jest się bez względu na to, czy się zostało schwytanym za rękę.
No ale rozumiesz o co mi chodzi, ktoś decydując się na wydanie oprogramowania z licencją GPL a chce na swoim produkcie zarobić poprzez bezpośrednią sprzedaż musi być świadomy, że ona umożliwia takie rzeczy. Jest wiele innych licencji do wyboru.
Pozdrawiam Keran
________________________
- webwizard.pl - projektowanie stron i sklepów internetowych.
Bandziorki różnego kalibru mogą wykorzystać każdą licencję. Ba, niektórzy robią to nawet w aureoli prawa. Ale nie zmienia to istoty rzeczy - pozostają bandziorkami.
Ach te niedobre bandziorki
To jest pojęcie względne rozważmy coś takiego: Autor sprzedaje coś co jest dobrym produktem np. za 300zl na licencji GPL, tym samym zamyka dostęp do produktu dla tych, których nie stać lub też dla tych którzy mogliby go rozwinąć, coś dopracować. Wtedy taki bandziorek dokonuje zbójnickiego uwolnienia produktu na rynku (wszystko w zgodzie z licencją, podaje nazwę pierwotnego produktu, pełne informacje o autorach itp.). Tak to rozumiem ale mogę się mylić.
Pozdrawiam Keran
________________________
- webwizard.pl - projektowanie stron i sklepów internetowych.
To, że mnie nie stać na wiele rzeczy, nie znaczy, że mogę je sobie wziąć, nawet, jeśli mógłbym za ich pomocą uczynić wiele dobrego.
Dyskusja na ten temat nie prowadzi do niczego. Istotą GPL jest umowa i wolność, nie "bezpłatność".
No można długo dyskutować, ja mam wrażenie ze ideą OpenSource jest właśnie bezpłatność, chociaż dość dawno już nie widziałem akcji żeby coś uwolniono jak np. blendera.
Pozdrawiam Keran
________________________
- webwizard.pl - projektowanie stron i sklepów internetowych.
Nie, ideą OS nie jest bezpłatność. I nigdy nie była. Owszem, dwuznaczność angielskiego free ma swoje znaczenie, ale podkreślano to nieraz wyraźnie, że nie chodzi o wolność od opłaty.
GPL nie może mieć kodu źródłowego niedostępnego publicznie. Kod musi być dostępny bez opłat. W dyskutowanym przypadku jak rozumiem kod jest niedostępny, co stanowi złamanie licencji GPL.
Ponadto sam John "Maddog" Hall wielokrotnie się wypowiadał, że GPL nie może być oferowane płatnie, takie stanowisko mają również programiści skupieni wokół Debiana. Więc nie, nie jest tak, że jest jakieś przyzwolenie na płatność GPL.
Proponuje zrobić autorom tamtego dodatku numer. Zapłacić, zmienić w kodzie parę znaków i udostępnić projekt bezpłatnie :> Nie będą mogli nic ci za to zrobić.
Ostanio edytowane przez rip LunarBird CLH : 11-11-2010 15:43