Nie taki znowu utopijny.
Załóżmy że jeden z fanów Joomla jest z zawodu lekarzem (to też nie jest utipijne założenie - mamy tu takiego jednego ;) , dlatego wybrałem taki przykład). Tym samym zapewne dobrze się orientuje w potrzebach np. zwykłej przychodni ZOZ odnośnie zawartości i kształtu stronki jaką mogłaby potrzebować.
No to robi taką stronkę przy pomocy Joomla, a w tym (podaję z sufitu, dla przykładu):
- parę charakterystycznych dla takiego klienta pozycji w menu jak np. Rejestracja, Newsy RSS z NFOZ, Nasi Specjaliści, Terminy szczepień, ... etc.
- montuje i konfiguruje kilka niezbędnych komponentów, modułów, botów jak np. AKReservations, AKOStaff, Yanc, ... etc.
- wstawia trochę przykładowych danych i tekstów, żeby łatwiej było połapać się jak to wszystko funkcjonuje
- montuje wybraną templatkę, która w miarę dobrze pasuje do tematyki
Na koniec zrzuca to wszystko do paczki instalacyjnej (nie zapomniawszy się podpisać razem z mailem jako autor) i publikuje ...
Proste? Proste.
I nie podcina sobie gałęzi, ani mnie. Wręcz przeciwnie.
Na dzisiaj Joomla popularna i znana jest wśród studentów i innych takich, którzy się bawią w Internet, plus wśród garstki fachowców, którzy używają jej do komercyjnych celów.
Wśród firm i instytucji - prawdziwych odbiorców tego CMS - jest produktem tyleż egzotycznym, co niezrozumiałym i nieznanym.
Na miejscu szefa takiej przykładowej Przychodni - jeśli miałbym takiego "gotowca" w zasięgu ręki, prostego w zainstalowaniu, wymagającego jedynie wprowadzenia prostych zmian w treści, żeby go użyć, a jednocześnie dającego tak znaczne możliwości jakie proponuje Joomla - skorzystałbym ...
Zapewne równierz skorzystałbym z pomocy kogoś, kto lepiej się na tym zna, może np. autora tego gotowca ? ...
A jeśli będzie taki "gotowiec" (a nawet kilkanaście, o różnym kształcie i wykonaniu, różnych autorów, konkurencyjne), dobrze spełniający swoje zadania, do tego darmowy (GNU/GPL), to może Pan Religa z Panem Prezesem NFOZ zarekomendują zastosowanie ? A ile mamy przychodni w Polsce? A ile używa Joomla obecnie?
Ten pomysł, to po prostu alternatywna droga do popularyzacji Joomla w Polsce - zamiast albo obok pisaniny jaki to wspaniały CMS ...