4 witryny jedna baza i sknerus

[larry_krk]

Rzucam temat do katalogu "różne" - nigdzie indziej nie pasuje, w sumie to nawet nie wiem czy forum.joomla to odpowiednie miejsce, ale co mi tam...

Otóż przyszło mi zrobić, lub koordynować/zaplanować wykonanie, tego co w temacie, a bardziej szczegółowo:
1. domena - branżowa portal (nowości na rynku, testy produktów i jeśli całość za przeproszeniem nie pier...nie po roku - budowanie jakiejś społeczności wokół tego - minimum, czyli forum od początku) + sklep.
2. domena - sklep + jakiś prosty moduł newsowy
3. domena - sklep + jakiś prosty moduł newsowy
4. domena - sklep b2b

Dalej już nie jest tak fajnie.
1. Wszystko ma być spięte w jedną bazę danych (chodzi głównie o użytkowników/klientów - jeden login do wszystkich witryn,
ale również jeden panel admina dla wszystkich stron.
2. Funkcje sklepów to standardowe, porównywalne z naszym VM, + dodatkowo:
- import produktów z XML, CSV,
- eksport produktów do XML, XLS, lub CSV - cennik
- eksport produktów do XML - porównywarki
- integracja z monopolistą na polskim rynku aukcji internetowych
- automatyczne generowanie zamówienia u dostawcy na koniec dnia (opcjonalnie - zrobiłem się purpurowy słysząc to)
3. Sklepy na 2000 - 5000 produktów.
4. Bezpieczeństwo. Facet dużo stracił (całą bazę danych, pozycję w Google i zaufanie kilku większych klientów ) korzystając z osCommerca, lub jego klona, więc to delikatny temat (strona hackowana raz na tydzień - żeby nie było, ja mu jej nie stawiałem).

Pierwsza moja myśl - iai shop, ale nene - Pan (nazwijmy go Roman) nie będzie płacił co miesiąc. Druga moja myśl - zlecić jakieś autorskie rozwiązanie, ale nene cztery zera to za dużo, bo na samą myśl Romek łyka kropelki na serce ... już patrząc na fakturę dedyka gościu się poci.

Do działu zlecenia raczej się to nie nadaje, bo ze względu na proponowany budżet, nikt oprócz hobbystów, pasjonatów, samouków (zaliczam się do wszystkich trzech grup) się raczej tego nie podejmie.

Pytanie do Was kochani forumowicze - brać się za to, czy odpuścić ? Jeśli tak, to może jakieś sugestie, z której strony to ugryźć.
Chodzi mi po głowie takie combo w oparciu o TYPO3, którego niestety kompletnie nie znam (ale wiem, że daje takie możliwości), a może jednak Joomla by to wszystko pociągnęła ?
Mam 2 tyg. na określenie się, czy podjąć się tego i ew. negocjacje cenowe.
--------------
Ach by zapomniał - Dzień dobry z rana

[Dylek]

Zhackowac mozna wszystko, nie obwinialbym tu osc, a raczej niedopilnowanie poprzedniego sklepu. Ale to nieistotne juz teraz.

Co do Twego nowego zadania, jesli chcesz na Joomli - to Joomla + VM + dodatki do VM + JMS Multi Site + troche wlasnych rozwiazan.

Swoja droga jak tak duzo stracil itp itd - to na co liczy teraz - ze mu za 1500zl ktos zrobi Maybacha opatulonego bezpiecznie w atomowym bunkrze?

EDIT: Tutaj byc moze masz male swiatelko w tunelu...

[Gall Anonim]

Na pierwszy rzut oka panika,
na drugi odrobinę lepiej
Jak dla mnie 1 VM, cztery skóry, cztery "rozbiegówki" (albo całość jedzie na zestawie główna + 3 subdomeny, albo parkujemy poza główną trzy domeny na trzech różnych katalogach i wrzucamy tam minimalke w HTML z przekierowaniem na stronę konkretnego sklepu), sklepy tworzone jako oddzielne kategorie główne w VM, każda kategoria główna to startówka dla danego sklepu, dodajmy do tego kilka copy modułów dla oddzielnego korzystania w każdym ze sklepów, dorzućmy do całości Agore z podpięciem pod jeden sklep i to by było na tyle.
Innym rozwiązaniem jest spięcie DB czterech witryn w jedną całość, jednak tutaj to raczej "ołowica mózgowa" :-)
Jak dla mnie to robić :-)
--- KURDE TYLKO NIE ZA 1500
DoDatek:
Primo, widziałem gdzieś na JED jakiś komponent do dorzucenia do Joomla odpowiedzialny za virtualne domeny (może Ci się przyda ta informacja).
Secundo: przy tworzeniu tego na jednej joomli - wynikową masz czterokrotnie większy generowany ruch na witrynie, co przy podpięciu w strukturę linków wzajemnych daje całkiem fajny efekt (niech Ci 'wujek sknerus" dopłaci za nowoczesne struktury autopozycjonowania :-)

[mjmartino]

Witam
Skoro poci się na sam widok faktury z dedyka ... odpuść ... nie nauczył go włam że się nie oszczędza.. to raczej i tym razem też go to nic nie nauczy.. a te 1,5tyś czy nawet 3tyś.. odbijesz sobie na innych lekkich zleceniach
Myślę że zyskasz na zdrowiu ;) jeśli odpuścisz sobie pana sknerusa
Pozdrawiam

[Gall Anonim]

Witam
Skoro poci się na sam widok faktury z dedyka ... odpuść ... nie nauczył go włam że się nie oszczędza.. to raczej i tym razem też go to nic nie nauczy.. a te 1,5tyś czy nawet 3tyś.. odbijesz sobie na innych lekkich zleceniach
Myślę że zyskasz na zdrowiu ;) jeśli odpuścisz sobie pana sknerusa
Pozdrawiam

W zasadzie tyż racja,
Po za tym, jeżeli już to poczekaj aż skruszeje -
Mała szkoła negocjacji i kapitalizmu.
Walnij mu tekst :" Wie Pan, muszę się jednak zastanowić, Hym ...................właśnie......... ustalam czas wykonania i cenę za inne, prostsze zlecenie o analogicznej cenie do tej którą Pan proponuje. Zanim zdecyduje się Pan na moją cenę proponuję podjąć próbę znalezienia oferty niższej cenowo, ale takiej jakości. W zasadzie w niektórych przypadkach nie potrzeba bezpieczeństwa na bardzo wysokim poziomie i strony o oferowanej przeze mnie konstrukcji."
Jeżeli nie brak Ci odwagi, to naucz się tekstu na pamięć i walnij nim w faceta, po czym zamknij temat - nie daj się poprowadzić do kontynuacji rozmowy (n.p. przepraszam, ale musimy kończyć - mam umówione równie ważne spotkanie) - musi dostać czas aby "skruszał", nie pytaj, nie dzwoń - najdalej po tygodniu i jednym dniu zadzwoni sam (prawdopodobnie), /zanim mu to Powiesz pomyśl o czymś co sprawia ci frajdę i przyjemność (u mnie n.p. Se.....:-), jeżeli tego nie zrobisz, nie pomyślisz o czymś takim - wyczuje że to podpucha/.
W ten sposób po ośmiu dniach Będziesz miał zlecenie za przyzwoitą kasę i równocześnie będące wyzwaniem dla Ciebie :-)
Teksty który Ci napisałem jest wręcz "parszywą manipulacją" na poziomie podświadomości, jednak dla mnie Sknerus to o wiele sympatyczniejsza postać niż SKĄPIEC lub SKROBIGROSZ, więc gość aż się prosi o takie potraktowanie /ty Dajesz ze swoich zbirów hobbystycznych wiedzę, on pieniążki które kocha, - bilans jest ok).
Zapytasz pewnie skąd taki pomysł - cóż, po prostu joomla to nie jedyny mój "konik", jeszcze kilka fajnych spraw by się znalazło.
Pzdr.
P.S. Decyzję oczywiście pozostawiam Tobie.

[trzepiz]

@Gall Anonim .. - no nie do końca się z Tobą mogę zgodzić.

Jak ktoś się zaprze to nie da więcej i koniec .. Poza tym znajdzie 100 takich co mu zrobią za "grosze" wezmą kasę i znikną.. Tu nie trzeba żadnej manipulacji tylko rzetelnej informacji i biznesowego podejścia.
Nie dajmy się zaganiać w róg przez zleceniodawców .. Sami decydujemy o tym na jaką cenę szacujemy swój czas i wiedzę. I najważniejsze - najlepszą ceną jest ta, która zadowala obie strony .. Więc można zacząć negocjacje i zatrzymać się na progu nie do przekroczenia .. Jeśli zleceniodawca nadal nie będzie w stanie przełknąć takiej kwoty - serdecznie mu dziękujemy. I dopiero tu można by użyć jakiejś socjotechniki - ale to już zależy od wyczucia klienta i "chwili czasu" ..

I chyba najważniejsze .. Są projekty, które można zrobić nawet za darmo - jeśli ma to być coś naprawdę dobrego i ciekawego. Zawsze przecież zostanie nam możliwość wpięcia informacji we własne portfolio co może przynieść lepsze zyski niż samo rozliczenie tego konkretnego projektu.

Ile ludzi - tyle zdań a każda sprawa jest indywidualna, więc nie ma co jej generalizować

[Gall Anonim]

Naturalnie, że tak, nie znam wszystkich, więc nie mogę generalizować, ale czy ty natomiast znasz wszystkich i do tego przyszłość ?, Jeżeli tak to poproszę o numery lotto na najbliższe losowanie .
Swoją drogą, chcę prosić jednak o uważne czytanie i " ze zrozumieniem" - zacytuję samego siebie "najdalej po tygodniu i jednym dniu zadzwoni sam (prawdopodobnie)",
nie sądzisz że jednak dobrze jest spróbować, a kolega może wówczas dostać godziwą zapłatę za swoją pracę?
Nikt mu za to głowy nie urwie, a jak sobie sknerus znajdzie kogoś kto mu to zrobi za przysłowiową "stówkę" - cóż ................... podejrzewam iż larry_kryk i tak sobie odpuści (no chyba że jest naprawdę pasjonatem, hobbystą z sercem wolontariusza
Kończąc - decyzję i tak pozostawiłem autorowi wątku.
Pzdr
A-cha, Michał, to autor wątku wspominał o kasie i to w tytułowym post'cie

[larry_krk]

Dzięki za powszechny odzew.Na tym forum odzyskuję wiarę w ludzi ;)

Rzeczywiście, jedna z opcji jakie biorę pod uwagę, to tak jak napisał Dylkek: Multisite + VM i w pierwszej kolejności zlecenie komuś porządnej integracji z allegro (przy okazji - mógłby ktoś opisać swoje doświadczenia z tym co proponuje MatysArt? chociaż może to być za mało - nic nie ma na temat zamówienie na allegro/aktualizacja stanów na magazynie).
Wiem, że można to zrobić, zastanawiam się tylko, jak to wszystko będzie działać po złożeniu do kupy. Nie mam doświadczenia w budowie takich kloców, co więcej, nawet jeśli nawet widziałem taki projekt oparty o Joomla, to umknęło to mojej uwadze. Stąd też mój post na forum i pytanie: czy ktoś z was ma już coś takiego za sobą (jeśli tak, to proszę o ogólne wrażenia ;) ) i czy się tego podejmować.
Moje portfolio (jeśli można to tak w ogóle nazwać) kończy się na stronach typu aktualności / blog / o firmie / dane kontaktowe i czasami galeria, lub VM z max 100-200 produktami w bazie. Ze względu na dość zawiłe powiązania z tym panem w sferze prywatnej, nie chciałbym w tym wypadku eksperymentować.
Tak jak napisałem na początku, chodzi mi po głowie jeszcze TYPO3, ale ktoś na blogu (chyba Pajmon) napisał, że przesiadka z Joomli na Typo jest porównywalna do przesiadki z motorynki na Harley'a. Trochę mnie ten wpis przeraził, ale patrząc na witryny oparte o tego CMS'a dostaję (jak to mawiała pewna pani poseł) kur*ików w oczach ;). W tym miejscu stawiam kolejne pytanie: czy taka przesiadka jest rzeczywiście aż tak bolesna ??

Kwestia samej zapłaty jest akurat dla mnie sprawą drugiej kategorii, bo jak napisał trzepiz,

"Są projekty, które można zrobić nawet za darmo - jeśli ma to być coś naprawdę dobrego i ciekawego.
Zawsze przecież zostanie nam możliwość wpięcia informacji we własne portfolio"

(zresztą miło byłoby zrobić coś więcej niż strona dla dentysty), wówczas to, co jest moją (zabrzmi patetycznie, wiem) pasją, może stanie się też głównym źródłem utrzymania. Podałem ogólną charakterystykę gościa tylko gwoli wyjaśnienia, bo ludzie mający podobne wymagania powinni wg mnie wejść na stronę dajmy na to komputronik, kliknąć w stopkę i już jest firma, która się nim zajmie (przykład z przysłowiowej du..y, nie wiem kto robił komputronika).
---------------------------------------------------
Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dzięki !
-----------
PS> jestem bliski decyzji o podjęciu się tego, jeszcze muszę tylko przekonać małżonkę do tego, że na kilka tygodni zamienię łóżko na fotel przed komputerem ;)

PS 2> @Gall Anonim - tak, naprawdę jestem pasjonatem, hobbystą, ale z tym wolontariatem bywa różnie. Mam swoją podstawową branżę i wiem co to znaczy "psucie rynku", dlatego z szacunku dla innych, cms'a za 1000 netto jeszcze nie postawiłem - nie licząc wąskiej grupy znajomych, gdzie kończyło się na 300 za foty i ew.płatne rozszerzenia.
PS 3> ostatnio to tyle chyba na maturze pisałem, czyli ponad 10 lat temu.

[Gall Anonim]

@larry_krk wiesz przeraża mnie jedna rzecz, a raczej jeden fragment tego co napisałeś:

Ze względu na dość zawiłe powiązania z tym panem w sferze prywatnej, nie chciałbym w tym wypadku eksperymentować.

Pzdr

[alex51]

(...) ostatnio to tyle chyba na maturze pisałem, czyli ponad 10 lat temu.

@Larry_krk, aleś Ty stary!
PS. Współczuję żonie z powodu zlecenia.