Bzdura. Marketingowy frazes. Nic więcej. Strona kosztuje tyle, ile trzeba w nią włożyć płatnych składników + pracy pomnożonej przez współczynnik profesjonalizmu wykonawców + godziwy dla firmy zysk.
Cóż takiego dziwnego jest w przytoczonej przez Ciebie sytuacji, w której
Skoro to takie proste, to mogła sobie zainstalować sama. Nie zapłaciłaby nic. Jeśli ktoś włożył w to swój czas (bo bzdurą jest twierdzenie, że tylko "wziął i zainstalował"), swoje kompetencje to wycenił swój wkład, doliczył marżę (zysk) i pobrał należną zapłatę. I w tym sensie - owszem - strona kosztuje tyle, ile klient za nią chciał zapłacić. Gdyby nie chciał, to by jej nie robił, nie robiłby u tego wykonawcy, zrobiłby sobie sam.
Jest w tym wszystkim jeszcze kwestia rzetelności firmy, wykonywania pracy zgodnie ze standardami i przyrzeczoną klientowi jakością, obliczania kosztów wg rzeczywistego a nie sufitowego wkładu pracy i kompetencji.
Rzetelna firma nie weźmie 3000 za pracę wartą 500 zł, bo będzie firmą złodziejską a nie rzetelną! I odwrotnie. Rzetelna firma nie weźmie 500 zł za pracę wartą 3000, bo po 3 takim zleceniu zbankrutuje, nie mówiąc już o oszustwie zwanym dumpingiem.