@GOGOKOM: znasz ten żart o miliardzie much?

W tej dyskusji Zwiastun ma rację. Od tego są specjaliści by wyjaśniać czego się nie stosuje. Tak samo jak projektujesz dom - wymyślasz u architekta a ten cię prostuje: abo plan zabudowy, a bo materiały i koszty a teren podmokły itp.
Osobiście miałem scysję z klientem który miał zakład medycyny niekonwencjonalnej. Założył sobie wygląd strony - grafik mu zrobił.
Tłumaczę, tak się rzeczy nie robi. Co innego zaprojektować grafikę jak ulotkę a co innego w sieci.
Mówię mu: pewne rzeczy trzeba zmienić bo responsywność. Odpowiada mi: to strona dla starszych ludzi wiec responsywność NIE potrzebna.
Stronę wykonałem, odmówiłem jej zmiany "tak jak sobie życzył" i podziękowałem za współpracę. Ale to był JEDEN przypadek na 15 lat!

Nie wyobrażam sobie by standardy w sieci tworzyły osoby "znam się bo widziałem kilka stron". Ja też znam się na malarstwie bo widziałem reprodukcje Rembrandta
Z klientem trzeba rozmawiać. Chcesz przyłożyć rękę do popeliny? Strona na sztukę? A potem nie ma co w portfolio pokazać.

Jak oddaję stronę klientowi to ustalam czy chce mieć np. możliwość zaznaczania by coś było większą lub mniejszą czcionką. Tworzę mu klasy i style w edytorze. Wyłączam kolorki, tła, rodzinę czcionek bo po prostu zniszczą stronę "bo tak jest ładniej i kolorowo".