Jakich badaniach? Grupka 100 osób w NASA wystawia przez okno teleskop i nagle objawiają światu, że trylion kilometrów od Ziemi jest jakaś czarna dziura, ale coś innego śmiesznego. Masz maszynę, która potrafi robić zdjęcia? A może w gminie twój wójt trzyma taką w szafie, albo starosta lub wojewoda? A może prywatnie ktoś bada wieczorami kosmos? Polacy dostają takie informacje z góry i je przekazują ciemnemu ludowi. Ktoś tam nieraz zbuduje jakiegoś łazika, ale to nie dowód że NASA wysłała go na Marsa i że on robił tam jakieś zdjęcia.
Jeśli ktoś się sprzeciwia tej Waszej nauce to od razu jest porytym "szarlatanem". A ja Ci mówię, że np. medycyna w Polsce to jedna wielka mafia. Bo np. Hubert Czerniak leczy ludzi, na których inni lekarze postawili krzyżyk. I za to że robi to innymi metodami niż te książkowe (wtłaczane na studiach medycznych) to odbierają mu prawo wykonywania zawodu. I ja się z tym nie zgadzam. Podobnie z Ziębą gdzie zamykają mu firmę z suplementami mimo że na każdych 1100 zgonów w Polsce (codzienne) ok. 300 jest spowodowanych źle przepisaną receptą lub działaniem samego "leku".
Według mnie ludzie walczący z systemem nie zarabiają na tym i nie wiem jakich interesów się u nich dopatrujesz?
Jeśli krytykuje farmację, która zarabia krocie na głupich ludziach to ma to jakiś sens. A jaki ja mam w tym interes? Przecież nawet nie uprawiam warzyw czy ziół